Prosimy o wsparcie na leczenie i karmę dla Scoobiego.

Kochani, ledwo wyleczyliśmy parwowirozę a już za rogiem czekały kolejne problemy. 

Rexio, nazwany przez Wiolę z domu tymczasowego Scoobim, zachorował na giardiozę. Rozpoczęliśmy kosztowne i długotrwałe leczenie pasożytów, które powodowały częste wymioty u Scoobiego oraz spadek wagi. Do tej pory kosztowało nas to 300 zł...Oczywiście nie posiadamy takich środków bo ledwo udało nam się uzbierać na leczenie parwowirozy u Lusi i Krecika. Znowu się zadłużyliśmy...

Niestety pasożyty doprowadziły do ostrego zapalenia jelit i żołądka u Scoobiego. Dziś ten kochany dzieciak był z Wiolą u weterynarza, który wdrożył leczenie i zalecił zakup karmy weterynaryjnej gastro. Jak zobaczyliśmy ceny takiej karmy to się załamaliśmy.

Worek takiej karmy kosztuje ponad 300 zł. Nie stać nas aktualnie żeby wdrożyć taką dietę dlatego po raz kolejny zwracamy się do Was o wsparcie. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że koszty życia wzrosły i aktualnie większość myśli jak zapłacić podstawowe rachunki. I zupełnie to rozumiemy gdyż sami tego doświadczamy. Prosimy Was o chociażby 5 zł wpłaty. 5 zł to nie są duże pieniądze a jak pomnożymy to przez jakąś liczbę wspierających to może uda nam się uzbierać potrzebną kwotę. 

Na naszym pokładzie jeszcze pozostaje Krecik, który zużywa 30 podkładów na tydzień. Karmę dla niego, taką żeby była dobra na jego układ pokarmowy po przebytej parwowirozie, kupujemy sami. Nie prosimy Was o pomoc w tej kwestii. Jakoś damy radę wykarmić Krecika. 

Prosimy o wsparcie.