id: n4nbf6

Draco cierpi potrzebuje rezonansu

Draco cierpi potrzebuje rezonansu

Our users created 1 231 615 fundraisers and raised 1 364 420 634 zł

What will you fundraise for today?

Description

Dracuś moje słoneczko odeszło.... 23.01.2022r :(


Kochani nie wiem co napisać i jak ująć w słowa co chcę wam przekazać i powiedzieć....

Jestem pogrążona w smutku, łzy płyną mi po policzku nie umiem sobie poradzić wewnętrznie z jego stratą..

Czas leczy rany tak mówią.... z doświadczenia wiem, że czas nie leczy ran tylko przyzwyczaja nas do tego bólu i trzeba nauczyć się z tym żyć. Nigdy nie zapomnę Draco.... był tak wspaniały.. jest! Bo jest w moim sercu już na zawsze. Jego oczy wpatrzone we mnie ciągle widzę przed swoimi oczami.


Draco był chory neurologicznie, badania nie pokazywały dokładnie co mu jest. Umówiłam się jeszcze do innego neurologa na konsultacje profesora Wrzoska. Doktor również podejrzewał koronawirusa kociego i zlecił rezonans.


Rezonans został zrobiony 21.01.2022r rano... trwał długo, przy tym zostały zrobione dodatkowe badania z krwi i kały pod kątem wirusa. Z krwi nie wyszło z kału czekam na wyniki. Dracuś był bardzo słaby po rezonansie nie mógł dość do siebie, rano 22.01 pogorszyło mu się.. więc pojechałam do weterynarza na kontrolę do Katów.. po wizycie było trosze lepiej.. wyszło, że na jednym płacie prawego płuca widoczna była nie dodma prwego płata środkowego płuca z konsolidacja i bronchogramem powietrznym. Jednak w nocy z 22 na 23 zaczęło się Dracusiowi pogarszać i miał ciężki oddech. O 4 pojechałam z nim do kliniki Psa i Kota niedzielksiego... po paru minutach od przyjazdu Draco odszedł.. podjęta została akcja ratunkowa, nawet nie dało się zbadać dobrze kota, bo przystąpili do ratowania... jednak jego serduszko przestało bić :( Przyczyną śmierci była powiedziana - obrzęg płuc.


Cały czas myślę, zadaje sobie pytania co się dokładnie stało po tym rezonansie... i dlatego tak wszystko szybko postąpiło.

Skąd ta nie dodma w płucu ( są przypuszczenia Pani doktor, ale to tylko przypuszczenia i nie będę tutaj tego pisała).

Wiem, że dałam kotka z problemem jakimś neurologicznym, ale żeby aż tak szybko to postąpiło nagle aby umarł.. cieżko mi to zrozumieć wszystko. Najgorsze, że Dracuś nawet nie doczekał wyników i diagnozy... To najbardziej boli.


Informacja: opisy z wizyt, faktury są do wglądu na stronie facebook Fundacja Fabryka Dobrych Działań.

Po zakończeniu tej zbiórki, pieniążki zostaną przelane Fundacji za Draco z tego względu, że Fundacja opłacała mi wizyty, bo żaden weterynarz nie chciał mnie przyjąć z odroczoną płatnością. Finanse są bardzo duże, trzeba wszystko uregulować.


Z całego serca dziękuję i dziękować będę Fundacji za pomoc, wsparcie od początku do końca Draco z leczeniem.

Pani Marta jest wyjątkowa i nigdy nie spotkałam takiego człowieka na swojej drodze.


Dziękuję bardzo wszystkim za wsparcie duchowe, finansowe i udostępnianie.

I proszę Państwa pomagajmy dalej, bo warto... Draco się nie udało, ale innym może się uda....

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kochani błagam was dalej o pomoc dla kotka z ulicy... początek historii na pierwszej zrzutce https://zrzutka.pl/wmujj7

Miałam wtedy do spłacenia 900zl, udało mi się uzbierać 500zł i wpłacić (paragon na zdjęciu).


Nasze leczenie miało zakończyć się 9 grudnia.. lecz los chciał inaczej...


Draco potrzebuje pilnie rezonansu magnetycznego !!! Bez tego nie można stwierdzić co mu jest.


Mały Draco zaczął nagle utykać na tylną nogę... telefon do weterynarza - kazał poczekać 3 dni i obserwować. Jednak po 3 dniach nie było poprawy i wizyta u weterynarza kolejna. Zbadał małego i nie zauważył nic nie po kojącego dał zastrzyki i syrop MELOXIDYL na tydzień do domu. Po 4 dniach nagle stan Draco się pogorszył... zaczął tracić kontrolę nad swoim ciałem, jego pupa upadała na prawo i lewo. Od razu telefon do weta. i ustaliliśmy, że robimy badanie krwi i zdjęcie rtg. Do wizyty mieliśmy 3 dni, a choroba zaczęła szybko postępować... Draco przestał trzymać mocz i kał. Z rtg nic nie wyszło. Lekarz zlecił konsultację neurologiczną. Rachunek za leczenie Draco pozostał 463zł


Nie miałam środków na wizytę u neurologa, napisałam o całej sytuacji do fundacji Fabryka Dobrych Działań (to oni mi pomagają i wspierają, doradzają). Pani powiedziała, że pomogą mi z wizytą u neurologa i opłacą jedną wizytę.


Wizyta u neurologa.... Pani doktor zbadała Draco i nic nie mogła stwierdzić. Zrobiliśmy dania krwi pod kątem chorób zakażnych (wynik w załączniku). Kot ich nie miał, ale były podejrzenia o kociego koronawirusa. Pani doktor zleciła rezonans magnetyczny. Są to ogromne koszta minimum 950zł za odcinek jak nie więcej. Będę na dniach miała skierowanie na maila co dokładnie ma być na rezonansie ujęte.


Wszystkie dokumenty i rachunki są w załącznikach bądź na zdjęciu.

Na dzień dzisiejszy potrzebuje 463zł zwrócić - Dr Paweł Królikowski


Bardzo proszę wszystkich o wpłacenie 1zł symbolicznie.

Draco jest wspaniały, chce żyć i ma szanse.

Ma kochający dom i przyjaciół.

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!