Ludzie już brak mi słów żeby to opisać i brak mi łez żeby wypłakać cały ten żal i ból który spotyka Cekina. Krzyczeć mi się chce z bezsilności. Jeszcze nie zakończyło się jedno bolesne długotrwałe leczenie a już drugie nieszczęście. Cekin przeszedł dopiero usunięcie ropnia i dwóch zębów w znieczuleniu ogólnym. Trwało to 2 godz.40min. Póżniej poprawka bo znów zebrała się ropa. 1godz.30 min. narkozy. Koszt zabiegów z morfologią, RTG , wizytami kontrolnymi co 3 dni i dojazdami z Zamościa do Lublina to ponad 2 tys.złotych. I kiedy wydawało się że wszystko idzie ku dobremu, Cekin tak niefortunnie skoczył że złamał tylną prawą nogę (kość udowa z przemieszczeniem). Dr. Orzelski przeprowadził operację, wstawił metalową płytkę ze śrubami, ale mimo wszystko ta noga ucieka mu na bok. Cekin bardzo cierpi. Podaję mu TRAMAL, MELOXOLAR i antybiotyk. Operacja trwała 2godz. i znów w znieczuleniu ogólnym. Koszt 1300 zł. Teraz znów wizyty kontrolne co kilka dni i dojazdy z Zamościa do Lublina. Jeden wyjazd to 120 zł. Za 2 miesiące znów kolejna operacja usunięcia płytki z nogi. Koszty mnie pokonały a serce mi pęka jak patrzę na to jego cierpienie i walkę o powrót do zdrowia.

Ludzie błagam pomóżcie mi w tej walce o powrót Cekina do zdrowia, bo mi już brakuje sił. Bardzo bardzo proszę. Dziękuję z całego serca każdemu kto wspomoże nas finansowo i każdemu będę ogromnie wdzięczna.

Przepraszam za zdjęcia do góry nogami, ale nie umiałam tego odwrócić.

Nie zamieściłam tutaj paragonów za koszty paliwa z dojazdów do Lublina, ale jak je odnajdę to zamieszczę.