Podlasie to przestrzeń, Podlasie to dzikość pięknej natury. Podlasie to mrozy -20 i zamarzające psy.

W momencie, gdy zobaczyłyśmy te psią rodzinkę, nie wahałyśmy się przez moment.

Wiedziałyśmy, że każda kolejna noc może być ich ostatnią. Niepotrzebne, niechciane, zapomniane.

Zorganizowanie transportu zajęło nam kilka dni. Znalazłyśmy również cudowne domy tymczasowe. W bonusie, jako siódma przyjechała malutka sunia. Kierowca zadzwonił i zapytał czy zabierać. Nie miałyśmy serca odmówić.

Wczoraj psiaki szczęśliwie dotarły do Poznania. Od tej pory licznik finansowy dopiero zaczyna bić. Wszystkie psiaki muszą mieć przegląd weterynaryjny, odrobaczenie, szczepienie. Maluchy mają robale w kupach i są zapchlone.

Chcemy przygotować je, by do nowych domów poszły zdrowe. To podstawa.

Niestety obecnie nie dysponujemy żadnymi środkami finansowymi. Mamy dług za transport w kwocie 850 zł. Dzisiaj wszystkie odwiedzą weterynarza. Chcemy ratować psy, chcemy edukować. Nie mamy z czego....