Rojber jest naszym 7 letnim pełnym energii ,kochanym i przyjaznym kotem.Moim i mojej córk Natali.Mamy go od małego ponieważ przygarnęłam jego bezdomną mamę,która okociła się na moich oczach w ogródku.Miał jeszcze czworo rodzeństwa ale 3 kotkom znalazłam dobre domy,a jeden niestety był słaby i zdechł krótko po narodzinach.Z Rojberkiem nie mogłam się rozstać i postanowiłam go zostawić razem z jego mamą.Do tej pory nie mieliśmy z nimi żadnych wiekszych problemów zdrowotnych,niestety od jakiegoś czasu kot zaczął kuleć. Pierwsza wizyta w gabinecie podejrzenie przeciążenia mięśnia .Tabletki,maści nie pomogły ,kulał z dnia na dzień bardziej.2 wizyta u innego weterynarza wstępna diagnoza- nowotwór..Rtg łapek,badania krwi,badanie cytopatologiczne.tabletki przeciwbolowe.Razem 1240 zł.Potwierdzone-Mięsak wrzecionowatokomórkowy.Niebawem amputacja łapki1500 zł ,a przed tym jeszcze dokładniejsze badanie histopatologiczne.800-900 zł(już po badaniu,czekamy na wyniki,,)Jest duża szansa na wyzdrowienie i brak remisji po amputacji łapki..Na razie rtg płuc nie wykazał przerzutu,choć lekarz powiedział że może nie być jeszcze widoczne.Czekamy z niecierpliwością co będzie dalej i liczymy że nasz kot będzie z nami jeszcze przez długie lata.Z góry dziękuję za każdą przelaną złotówkę..