Pomóż walczyć Shiro z chorobą IMHA (Niedokrwistość hemolityczna na tle immunologicznym)
Pomóż walczyć Shiro z chorobą IMHA (Niedokrwistość hemolityczna na tle immunologicznym)
Our users created 1 261 440 fundraisers and raised 1 448 003 951 zł
What will you fundraise for today?
Description
Hej! Mam na imię Shiro, miesiąc temu skończyłem 3 latka oraz jestem rasy biały owczarek szwajcarski. W poniedziałek (13.06) zostałem zdiagnozowany z IMHA… Po wielu błędnych diagnozach, nareszcie znaleziono problem przez który czułem się beznadziejnie, schudłem 7kg i nie miałem nawet ochoty na zabawę czy jedzenie.
„IMHA to choroba, w której organizm atakuje własne erytrocyty. Jest to jedna z najczęstszych chorób tła immunologicznego u psów.1 Jak podkreśla dr Mazzaferro, śmiertelność przy IMHA wynosi od 30 do 70% pomimo podjęcia intensywnego leczenia, a do nawrotów dochodzi w 11-15% przypadków.“
Jest to bardzo ciężka choroba… Mam za sobą drugą transfuzje krwi, która odbyła się 17.06.
Mój stan się polepszył, ale internista powiedział, że przede mna 10-12 miesięcy walczenia z ową choroba. Codziennie muszę stawiać sie w klinice na pobieranie krwi i sprawdzanie HCT (Hematokryt – stosunek objętości erytrocytów do objętości pełnej krwi. Wyrażany jest zwykle w procentach lub w postaci ułamka). Przed transfuzją, w dniu postawienia diagnozy miałem tylko 13% HCT!!! (Norma 40-50%)
Po pierwszej transfuzji krwi moje HCT wynosiło 19%. Lecz do piątku spadało co 1-2% dziennie…
W piątek 17.06 lekarz postanowił, że musze mieć kolejną transfuzje i tak spędziliśmy 8h w klinice, czekając na psiego dawcę. Gdy przyjechał podano mi o jedna butelkę więcej krwi (700ml).
Muszę codziennie brać sporimune, które jest najobrzydliwszym lekarstwem w płynie i kosztuje nas aż 100 euro za 100ml (codzienna dawka to 12ml). I tak, w euro bo przebywamy aktualnie w Niemczech.
Biorę też tabletki przeciwwymiotne bo mój brzusio nie czuje sie najlepiej. Oraz antybiotyk Doxycyclin.
Moja mamcia stara się mnie karmić różnymi jedzonkami, ale nie czuje się aż tak głodny, często też jestem słaby. Muszę jeść dużo wątróbki, wołowiny, witamin żeby moja krew zaczęła produkować wreszcie czerwone krwinki a nie z nimi walczyć. A mój tatko codziennie jeździ z nami 40min w jedna stronę, żebym mógł być bezpiecznie przebadany w dobrej klinice.
Łącznie wydaliśmy już około 2000 euro - wliczając w to koszta dojazdu (codziennie 80km), dwie transfuzje krwi (druga transfuzja zawierała podwójna dawkę krwi), antybiotyki (tygodniowo 150 euro) oraz codzienne badanie krwi w celu monitorowania krwi.
Moje szanse są wielkie, lecz niestety ceny za wszystkie zabiegi są okropnie duże…
Proszę pomóż mi!

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.