Witam serdecznie. Nigdy nie sądziłem że będę kiedyś musiał ratować się czyjąś pomocą, jednak od dłuższego czasu mam wiele problemów nakładających się na siebie, a największym z nich są długi ciągnące się za mną od samego początku wejścia w życie dorosłe. Niestety nie każdy ma takie szczęście w postaci rodziców, którzy ułatwiają wejście w życie dorosłe i w postaci normalnej rodziny, normalnego dzieciństwa….alkohol

to paskudna sprawa, która nie jedną rodzinę rozbiła i nie jednemu dziecku utrudnia wejście w dorosłe życie. Chcąc uregulować zadłużenia spowodowane alkoholizmem jednego z rodziców zmuszony byłem do zaciągnięcia innych, które teraz ciągną się za mną. Być może przeceniłem swoje możliwości i dziś jestem w miejscu które nie jest ciekawe. Mam wspaniałą córeczkę która nie dawno skończyła rok. Niestety w okolicy rodzinnej brak jest jakichkolwiek miejsc pracy, przez co zostałem zmuszony do wyjazdu do miasta gdzie praca jest. Niestety koszty życia w mieście również są oblodzenie i z tego co zarabiam nie jestem w stanie spłacać zadłużenia i utrzymywać rodziny. Mając wybór między największym skarbem w moim życiu a zadłużeniem muszę wybrać opcję numer jeden. Codziennie boję się kolejnego dnia, tego czy ktoś nie zapuka do mieszkania i czegoś nas nie pozbawi mimo że praktycznie nie mamy już nic. Obecnie kwoty które wpłacam pokrywają jednie odsetki co sprawia że dług w ogóle nie znika i koło się zatacza. Proszę o pomoc każdą osobę która jest mi ja w stanie zaoferować. Chce w końcu wyjść na prostą i normalnie żyć. Jest mi zwyczajnie wstyd że muszę prosić o to ale zwyczajnie nie mam już sił….serdecznie dziękuję za każdą złotówkę od ludzi wielkiego serca