Okruszek ma około pięć lat. Większość jego życia to cierpienie. Od około trzech lat był widywany przez karmicieli z urazem oka, jednak nikt nie udzielił mu pomocy. Dopiero niedawno został zauważony przez naszą wolontariuszkę i natychmiast podjęliśmy kroki, by mu pomóc.

Niestety oko nie jest już do uratowania, ale to dopiero wierzchołek góry lodowej.

Stan zdrowia Okruszka jest ciężki, musimy najpierw poprawić jego wyniki krwi, wątroba i nerki nie pracują prawidłowo, a kociak ma sporą niedowagę. Z tego powodu amputacja oczka musi poczekać, podanie narkozy w tym stanie byłoby za bardzo ryzykowne. Musimy wdrożyć leczenie, specjalistyczną karmę i podnosimy go kroplówkami.

Także ząbki Okruszek ma w opłakanym stanie. Obawiamy się, że konieczne będzie ich usunięcie. Ale to jeden z najbardziej wdzięcznych kotów jakie przyszło nam poznać. Każda okazana mu czułość powoduje, że uruchamia się jak traktorek i czeka na jeszcze więcej. Spragniony jest bliskości człowieka i najchętniej nie rozstawałby się z nim ani na moment. To smutne, że pomoc przyszła przez tyle lat nie przychodziła, ale teraz będziemy o niego walczyć.

Jak zawsze chcemy Was prosić o pomoc w ratowaniu tych bezbronnych. Wiemy, że koszty amputacji oraz usunięcia ząbków będą spore, do tego dochodzi specjalistyczna karma oraz leczenie, które do tej pory zostało podjęte. Wierzymy jednak, że jak zawsze okażecie się niezawodni.