RAK TRZUSTKI-dojazdy, konsultacje, terapia, leczenie
RAK TRZUSTKI-dojazdy, konsultacje, terapia, leczenie
Our users created 1 232 070 fundraisers and raised 1 366 013 613 zł
What will you fundraise for today?
Description
Historia jakich wiele ale chodzi o moja mame wiec dla mnie jest priorytetowa. Od kilku miesięcy mama zmaga sie z silnymi problemami ze strony ukladu pokarmowego, po kilku nieudanych próbach leczenia skierowano ją do szpitala, przypuszczając zapalenie żołądka. Na szczęście lekarze zrobili TK i wszystko sie wyjaśniło - rak trzustki z przerzutami do wątroby. Z pakietem badań wizyta na onkologii i potwierdzenie diagnozy, skierowanie na biopsje ktora ma pomóc w dobraniu odpowiedniej chemii - bo jak powiedział lekarz guz nie jest operacyjny. Po kilku dniach jednak okazalo sie że wystąpiła żółtaczka mechaniczna i przed biopsja trzeba zrobic proteze odbarczajaca żółć. Czekamy...
Z tym że tu czas liczy sie w tygodniach, nie miesiacach.
Wiem jakie są statystyki, wiem że jedyna opcja na wyleczenie to operacja i mowi się, że rak trzustki to wyrok, przecież zmarły na niego znani ludzie. Nie rozumiem jednak, dlaczego nie mówi się o tym małym procencie wyleczonych. Po dołączeniu do grupy w tematyce trzustki moja chwila załamania przerodziła się w siłe, ludzie żyją z tym, lub już nawet bez tego 3 lata, 5lat, półtorej roku... W tej chorobie walka i wygrana polega w największej mierze na przedłużeniu życia. Ale na własne oczy widziałam jak ludzie piszą, że są w stanie reemisji. Dlatego po wskazówkach od Dziewczyny która wraz z mama przechodzi tę samą drogę zamierzam próbowac do skutku. Zarejestrowałysmy mamę do najlepszego onkologa w Polsce, a wizyta juz 25.06. W Otwocku u Profesora Szczylika. Mam nadzieję, że ten człowiek da nam szanse bo dokonuje cudów. Jest też metoda nanoknife, ale póki co mama się nie kwalifikuje, niestety nie jest też refundowana w Polsce i kosztuje od 32.000 do 70.000. Wierzę, że nie bedzie potrzebna.
Mama całe życie pracowała w DPS-ie i opiekowała się ludźmi, których inni spisali na straty lub nie mieli szans sie nimi zająć. Teraz sama potrzebuje takiej pomocy i nie wierze, nie pozwole bez walki by przekreśliły ją jakieś statystyki. Bo to tylko liczby.
Mama wymaga ciągłych wizyt na onkologii, czasem dzień po dniu, a ta droga dopiero sie zaczyna. Do tego czeka nas wizyta w Warszawie i głęboko wierzę, że Profesor zakwalifikuje ją do leczenia w swojej klinice bo jak już mówiłam to cudotwórca. Nie mamy możliwości by ktoś z rodziny był mamy kierowcą i jesteśmy zmuszeni o transport wciąż prosić ludzi wkoło. Takie dojazdy kosztują, całe leczenie mam nadzieję uda się odbyć na nfz, natomiast cała logistyka tego przedsiewzięcia kosztuje. Zwracam sie do Was Kochani z prośbą o symboliczną złotowkę bo jeden taki wyjazd do Bydgoszczy to koszt około 50-100 zl zależy, ile kierowcow musimy załatwic lub skąd jadą. Do tego chce by mame obejrzeli najlepsi specjaliści w kraju. To koszta prywatnych konsultacji. Jesli będzie trzeba zabiore ją na koniec świata. Raka trzustki można skutecznie leczyć nawet jeśli nie ma mowy o wyleczeniu. Nie chcę, żeby statystki wygrały. Jestem jej jedyną córką, a ona moją jedyną mamą i wiem, że wiele kłótni i zakupów przed nami :) Niestety nie mam środkow, które pozwola nam działać bez zastanowienia, a w tym przypadku zegar tyka zbyt glośno...
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.