Witam.
Na imię mi Andżelika. W lutym 2023r. skończę 27 lat. Na codzień jestem osobą ciężko pracującą ( od 200-240h w miesiącu ), radzącą sobie z codziennymi problemami. Moja sytuacja życiowa nie jest kolorowa... Od 18 roku życia utrzymuje się sama ( właściwie od 13 roku doświadczałam pracy na tzw. "kieszonkowe"). Tak jak wspomniałam od uzyskania pełnoletniości "poszłam" na przymusowe "swoje"... [...] Dom dziecka nauczył mnie co to znaczy życie dorosłe. Od tamtego czasu bardzo ciężko pracowałam. Z początku udało mi się zdobyć pierwszą umowę o pracę. Po zakończeniu współpracy z pierwszą moją firmą, która zapewniała mi wszystkie zgodne z KP. dobra, pracuje na "zleceniu". Moja codzienna praca wręcz prosi się o odprowadzanie dobrowolnych składek względem zdrowia-wszytsko może się zdażyć. Jestem zatrudniona przez dwie spółki i tylko jedna w kontrakcie ma zezwolenie na odprowadzanie składek chorobowych. Wedle prawa jakie obowiązuje przy umowie cywilno prawnej zlicza się średnią z ostatnich trzech miesięcy i na tej podstawie wypłaca się świadczenia zdrowotne. 

Pewnego dnia w pracy nogi odmówiły mi posłuszeństwa i nie mogłam już dalej odbywać swojej służby... Musiałam udać się do lekarza. Po odbytych badaniach stwierdzono u mnie "kokstaroze" - jest to zwyrodnienie stawów krzyżowo biodrowych. Mam też szczeliny w kręgach jak i ich zwężenie. Czeka mnie jeszcze wizyta u neurologa - tomografia kręgosłupa- jak i konsultacja u ortopedy, badanie RTG. 
Jeśli zbagatelizuje te badania i powrócę do pracy grozi mi wózek inwalidzki... 

[...]

Z racji tego iż pracuje na umowie cywilno prawnej a firma od, której odprowadzam składki wylicza mi mniejszą ilość godzin niż łącznie pracuje. Średnio pracowałam od 200-240h. Stąd wynagrodzenie w czasie pobytu na L4 jest dużo mniejsze.

[...]

Niestety moje zdrowie się pogorszyło. Nie mogę pracować przez najbliższy miesiąc. Już jestem na trzy tygodniowym zwolnieniu co wiąże się z niską wypłatą wynagrodzenia.
 Dlatego apeluje i pomoc i nie chcę hejtu. Mam zobowiązania, które muszę uregulować, a niestety nie mam jak pracować... 
Jeśli pomimo woli wrócę do pracy i dalej będę bagatelizować uraz kręgosłupa, grozi mi wózek inwalidzki... W tedy, będzie bardziej ciężko jak i z życiem codziennym tak i z pracą. 

Dlatego w ramach wyjątku proszę o pomoc, o uchronienie mnie przed dramatem życiowym. 

Wszystkim, którzy udziela jakiejkolwiek pomocy z całego serca dziękuję. Każda pomoc się liczy.
 Dbajcie o swoje zdrowie!

Na leki, które chodź trochę mi pomogą wydałam już też spora sumę funduszy.. 

Pieniądze ze zbiórki pomogą mi opłacić czynsz jak i zobowiązania w czasie kiedy nie będę mogła pracować a wynagrodzenie na przebytym zwolnieniu lekarskim będzie znikome....