Drodzy zwierzoluby, jestem zmuszona po raz kolejny zwrócić się do Was po pomoc finansową.

Postanowiłam, że utworzę nową zbiórkę, bo za dużo już było tych aktualizacji w poprzedniej.

https://zrzutka.pl/t7nfzw

Myślałam, że na operacji powieki się skończy. Niestety byłam w błędzie :(

U Tulisia (tak nazywam Tooka, jak już pisałam w poprzedniej zbiórce) wyszła mocno podwyższona specyficzna lipaza (fPL), przez co musi dostawać kroplówki. Z pieniążkami u mnie krucho, więc w lecznicy, do której chodzę z Tulisiem na kroplówki, musiałam poprosić o odroczenie płatności, ale w końcu będę musiała zapłacić. Gorzej z badaniami w zewnętrznych labach, za które muszę płacić od ręki, a przede mną kontrolne badanie specyficznej lipazy oraz kontrolne badanie kału na obecność Giardii (trzeba sprawdzić, czy nie wróciła). Mamy też zalecenie wykonania rozmazu manualnego z retikulocytami. A w tym tygodniu muszę jeszcze wykonać zalecone badanie USG trzustki oraz kontrolne badanie moczu, bo ostatnio wyszło bardzo wysokie PH.

Z własnej kieszeni na same wizyty u weta wydałam już ponad 2 tys. zł, do tego dochodzi zakup karmy, żwirku, leków i suplementów (kwoty z tych zbiórek to tylko kropla w morzu potrzeb).

Poniżej linki do problemów zdrowotnych Tulisia i wydatków na niego.

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.137988352626748&type=3

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.137989242626659&type=3

Bardzo proszę o nawet najdrobniejsze wpłaty.

Z góry dziękuję,

Pożarowszczyk Marta