Witajcie! Za kilka miesięcy będę obchodził czwartą rocznicę związku, moja narzeczona, urodziła się niepełnosprawna, a dokładniej bez jednej ręki, mimo tego zapewniam was że jeżeli mielibyście okazję, byłaby to najmilsza i najskromniejsza dziewczyna jaką moglibyście spotkać, jest jedną z tych osób które "prezenty lubią bardziej rozdawać niż dostawać", niestety poza życiem system polskiego leczenia także potraktował ją niepoprawnie, była już na kilkunastu wizytach u doktorów i żaden z nich nie stwierdził u niej stopnia niepełnosprawności, mimo tego że wiele rzeczy nie potrafi zrobić sama, prowadzenie samochodu, gotowanie, profesjonalna fotografia czy praca na wymarzonym stanowisku, wszystkie te wymarzone rzeczy i aktywności są dla niej bardzo wymagające lub wręcz niemożliwe w niektórych sytuacjach, jednak jedną rzeczą którą darzy największą pasję są podróże, uwielbia siedzieć i wpatrywać się w krajobrazy gór, łamiące się fale tropików czy piękny wschód słońca.

Ze względów ostatnio nastałej pandemii straciłem pracę i do tej pory nie jestem w stanie znaleźć pracodawcy skłonnego na przyjęcie mojej osoby, pracowałem jako Grafik Komputerowy, jednak teraźniejsze czasy uniemożliwiają mi pracę.

Z takich także powodów postanowiłem założyć zrzutkę, chciałbym zabrać swoją narzeczoną w góry do Zakopanego, na tygodniowy odpoczynek we dwoje, żeby mogła odsapnąć po nieustannym stresie przez który teraz przechodzi.

Dziękuję za jakiekolwiek dotacje i datki, obiecuję wam że jeżeli faktycznie uzbieram wystarczającą kwotę by zabrać ją na jakieś piękne miejsce, podzielę się pamiątkami tutaj.