Mam na imię Adela i jestem 25 letnią, wciąż jeszcze uczącą się dziewczyną, wchodzącą dopiero w dorosłe życie.

Po całkowitym zakończeniu wzrostu kości zostałam poddana kompleksowej diagnostyce, która ujawniła u mnie nietypową wadę genetyczną. Okazało się, że w konsekwencji tej wady, kości twarzoczaszki z obydwu stron poczęły rozrastać się w nadnaturalny sposób, a moja twarz zaczęła ulegać postępującej deformacji. Te, z czasem coraz dotkliwsze zmiany w wyglądzie oraz niepokojące problemy z oddychaniem zaczęły poważnie zakłócać moje codzienne funkcjonowanie. W dodatku, jak usłyszałam od specjalistów, ryzyko nasilania się tych niebezpiecznych problemów z oddechem może doprowadzić nawet do duszenia się.

Dobra wiadomość jest jednak taka, że wszystkie te niebezpieczne konsekwencje wykrytej u mnie wady genetycznej przy obecnym rozwoju medycyny można powstrzymać, a nawet można je odwrócić!

Aby jednak tak się stało, konieczna jest dwuetapowa operacja chirurgiczna połączona z niestandardowym leczeniem stomatologiczno - ortodontycznym. Cała ta procedura lecznicza nie podlega jednak refundacji, a całkowity koszt leczenia lekarze oszacowali na niebagatelną kwotę stu tysięcy złotych. Jest to dla mnie prawdziwie bajońska kwota, dlatego zdecydowałam się prosić Was o wsparcie 🙏

Od czasu postawienia diagnozy towarzyszyła mi narastająca obawa o to co będzie w przyszłości z moją twarzą i wciąż pogarszającymi się funkcjami oddechowymi. Chcę wierzyć jednak, że znalazłam światełko w tunelu i dzięki pozyskanemu tutaj wsparciu uda mi powrócić do pełni zdrowia i całkiem normalnego funkcjonowania młodej kobiety. To jest to moje wielkie marzenie i wielka prośba zarazem do wszystkich, którzy zechcą to przeczytać ❤️

To o czym piszę jest niemal na wyciągnięcie ręki pod warunkiem kontynuacji zaplanowanego kompleksowego leczenia w klinikach chirurgii twarzy i stomatologiczno- ortodontycznej. 

Dzięki wsparciu Zrzutkowiczów podczas założonej przeze mnie pierwszej zbiórki sprzed roku udało się zebrać 10 procent z całej oszacowanej przez lekarzy kwoty czyli 100 tysięcy złotych. Mogłam wtedy wreszcie rozpocząć swoją niełatwą podróż ku zdrowiu. I chociaż mam świadomość, że jeszcze dużo wyzwań przede mną to nie przestaję żyć nadzieją, że z Waszą wspaniałomyślną pomocą uda mi się doprowadzić ten proces do upragnionego finału 💚

I choć jestem wciąż bliżej początku tej drogi to już naprawdę sporo się zdarzyło. Nie zliczę ile wizyt w obu klinikach jest już za mną, a każda z nich to mimo komplikacji po drodze (m.in. ultrabolesny suchy zębodół po każdym z wyrwanych zdrowych zębów), to mały wielki krok na tej krętej ścieżce ku mojemu zdrowieniu.

To wszystko dzieje się dzięki Waszemu nieocenionemu wsparciu, bez Was nie byłoby to żadną miarą możliwe i dziękuję Wam z całego serducha za każdy z tych zabiegów, któremu do tej pory mogłam zostać poddana 🙏

A teraz zbliża się pora świąt.

Niebawem po przerwie czekają mnie kolejne zaplanowane zabiegi. Musi się bowiem to wszystko odbywać w odpowiednich odstępach czasu, bo uwierzcie mi, że tak jest lepiej - gdyby wszystko było przeprowadzane naraz, to nacisk, uwieranie czy ocieranie byłyby tak silne, że chyba tylko suprheroska mógłaby to przetrwać bez szwanku... 

I chociaż przede mną jeszcze wiele zabiegów, mniej lub bardziej inwazyjnych, to nieśmiało zauważam ja i osoby wokół, że zachodzą we mnie pewne zmiany. Zaczynam bardziej wierzyć w siebie, a także w niezwykłą bywa empatię i hojność ludzi, no i coraz częściej w związku z tym myślę, że chyba wszystko jeszcze przede mną...

Faktyczny powrót do zdrowia jest przecież możliwy jeśli tylko Wy zechcecie mi w dalszym ciągu towarzyszyć w tym procesie i wspierać mnie w tych moich zmaganiach.

Będę ogromnie wdzięczna za każdą Twoją wpłatę przybliżającą mnie do sprostania wyzwaniu i spełnienia tego mojego wielkiego marzenia o powrocie do zdrowia❣️