On March 11, there was a fire in our friend's house, which consumed most of the two-story building. The huge tragedy that touched a family with two young children does not allow us to leave them without any help. Fortunately, no one was hurt in the incident, but the damage caused by the fire forced the family to leave their beloved place on earth. Mickael is a caring father, a good husband, and the only breadwinner of the family. Over the years he has worked hard to create a dream place for his family to live. Just as he never left us in need, we want to support him today. Through this collection, we want to enable children to return to their beloved rooms, for which they miss so much today. In the situation Mickael's family found themselves in, every amount of support matters. Let us help rebuild the house they cared for and loved so much as soon as possible.

11 marca w domu naszego kolegi Mickaela Guerit wybuchł pożar, który pochłonął większą część dwupiętrowego budynku. Ogromna tragedia, która dotknęła rodzinę z dwójką małych dzieci nie pozwala nam pozostawić ich bez jakiejkolwiek pomocy. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak zniszczenia jakich dokonał pożar zmusił rodzinę do opuszczenia swojego ukochanego miejsca na ziemi. Mickael jest troskliwym ojcem, dobrym mężem i jedynym żywicielem rodziny. Przez lata ciężko pracował, aby stworzyć dla swojej rodziny wymarzone miejsce do życia. Tak jak i on nigdy nie pozostawił nas w potrzebie, tak i my dzisiaj chcemy okazać mu wsparcie. Poprzez tę zbiórkę chcemy umożliwić powrót dzieciom do swoich ukochanych pokoi, za którymi dzisiaj tak bardzo tęsknią. W sytuacji, w której się znalazła rodzina Mickaela liczy się każda kwota wsparcia. Pomóżmy jak najszybciej odbudować dom, o który tak bardzo dbali i który tak bardzo kochali.