Jako wolontariusze w naszym małym gminnym przytulisku zwracamy się do Państwa z ogromną prośbą.

Już jakiś czas temu trafiła do nas trójka szczeniaczkowego rodzeństwa: Dabi Dino i Drops

Pieski jak to szczeniaki są urocze i do tej pory nie miały żadnych problemów ze zdrowiem. Niestety ten stan nie trwał długo…

Wczoraj będąc w przytulisku wolontariuszki zwróciły uwagę na dziwne zachowanie suni Dabi. Nie zwlekając zabrały ją na badania do weterynarza.

Niestety, ale u Dabi zdiagnozowano parwowirozę co złamało nam serca.

Mała czuła się bardzo źle. Otrzymała surowicę i lekarstwa. Wczorajsza wizyta kosztowała aż 800zł, a my niestety nie mamy zaplecza finansowego, z którego moglibyśmy w całości opłacić te koszty. Nie była to także ostatnia wizyta Dabi bo leczenie trochę potrwa. Martwimy się także o inne pieski, a przede wszystkim o dwóch braci Dabi, którzy mieszkali z nią w jednym kojcu.

Jestesmy tylko małą grupą osób, które starają się pomoc zwierzętom na tyle, na ile mogą i tak dobrze jak potrafią.

Bardzo długo staraliśmy się nie prosić Państwa o pomoc finansową, ale obecnie nie mamy wyjścia.

Będziemy wdzięczni za każdą wpłatę.