id: nwczzr

#WłączŚwiatłoUkrainie

#WłączŚwiatłoUkrainie

Updates14

  • Ta historia ma początek lecz na razie nie ma końca, życie go dopisze kiedy uzna za stosowne by coś dodać. To historia drogi i o drodze. To opowieść, którą się odmierza nie zegarkiem lecz kilometrami. Droga mota na opony kilometry, nici kilometrów i kilometrami splata opowieści i historie - czasem delikatnie i łagodnie, czasem zaś topornie i do bólu. Może to początek kołowrotka, może koniec, może tylko środek - o tym wie Atropos, która czeka z nożyczkami gdzieś tam z przodu. Ja zaś nie wiem i zupełnie nie chcę wiedzieć gdzie się przyczaiła.


    A więc jadę. Sto dwadzieścia kilometrów, dwieście, pięćset, tysiąc ... Motek się rozwija lub przeciwnie - zwija.


    Pada. Tutaj bezustannie pada. Już od dawna tu bez przerwy pada. I na razie nic nie zapowiada, że przestanie.

     

    * * *

    Pomaganie jest trudne. Pomaganie bywa uciążliwe. Pomaganie mimo wszystko jest niemodne. Takie żmudne, absolutnie niewidowiskowe, niemedialne - pomaganie na codzień a nie wtedy kiedy grzmią już trąby czy syreny alarmowe. Pomaganie by podtrzymać życie ale także takie, by zasypać jakąś dziurę - dziurę, która zaraz znowu będzie pusta. Pomaganie według ścieżki Marka Kotańskiego, który zawsze będzie dla mnie niedościgłym wzorem - bez oczekiwania na fanfary, wdzięczność i bez żadnej "zwrotki". I bez gal wolontariatu, bez dyplomów i odznaczeń. No bo przecież gdybym czekał na podziękowania to pomagałbym nie komuś ... ale przede wszystkim sobie.


    Pomaganie nie jest wcale w dobrym tonie w końcu tego roku . W dobrym tonie jest natomiast skomentować ironicznie albo ostro. Lub po chamsku. "Ale z was matoły" - to zupełnie grzeczne. "Was kompletnie porąbało?". I tak dalej. A więc znów ziściła się ta stara prawda: jeśli chcesz mieć miękkie serce, musisz mieć zarazem twardy tyłek. Bo inaczej możesz wylądować w psychiatryku.


    A odpowiedź na pytanie ? Tak, potwierdzam - wszystkich nas kompletnie porąbało. I co więcej - będzie rąbać dalej. Bo z tej ścieżki nikt z nas nie zamierza schodzić.

     

    * * *

    Kilometry na oponach, śnieg i błoto wokół a wśród nich historie. Czasem bardzo proste, czasem bardzo pokręcone. Czasem ukraińskie, czasem polskie, czasem wspólne. Czasem całkiem bliskie, czasem trzeba jechać przez pół mapy żeby do nich dotrzeć.


    Zaraz minie trzeci rok motania kilometrów i zbierania tych historii. W polskich domach, ukraińskich, wspólnych. Na Centralnej Ukrainie (ale i na wschodniej) ktoś umiera z głodu. Za Kijowem pewien Sasza czeka na protezę - mina była przeznaczona wprawdzie dla ciężkiego sprzętu ale wlazł w nią ten dwudziestoparoletni chłopak i jest krótszy o połowę. Dalej Humań, w którym właśnie zakopano w ziemi kolejnego Saszkę - na pogrzebie nikt do końca nie rozumiał jak to jest możliwe; nawet przez telefon ta opowieść brzmiała strasznie. Pewien dziadek, Polak spod Winnicy, żyłby pewnie jeszcze długo ale przyszło mu zakończyć życie przed kurtyną bo zabrakło prądu - dziadek wprawdzie prądu nie wymagał i nie potrzebował ale respirator - owszem. Jeszcze dalej, pod nieszczęsnym Zaporożem, takie same, polsko się piszące babcie i dziadkowie, pochowani gdzieś po bezimiennych wioskach, drżą po nocach - nie ze strachu a po prostu z zimna; ot - niedawno ktoś tu parę domów dalej zamarzł. Mam już cały worek takich opowieści. Jeśli chcecie ich wysłuchać, chętnie kiedyś was zaproszę i opowiem - dziś nie będę dużo o nich pisał. Wszystkie łączy zimno i gnijące rany, głód, upokorzenie, smutek i tęsknota. My staramy się te losy nieco wyprostować. Tak to nas "kompletnie porąbało".


    Znów kolejny konwój jechał, dotarł i bezpiecznie wrócił. Jeśli liczyć wspólnie, zrobiliśmy razem znowu niemal pół równika - a to wszystko w dwa tygodnie. Bar i Kalinówka, Kijów, Chersoń i Połtawa, Domy Polskie i Świetlice, ukraińskie schrony i szpitale. W każdym z takich miejsc słyszałem jedno zdanie:


    Niech żyje Polska.


    I na tym zakończę relację.

     

    * * *

    W trasę wyjechały po świętach cztery auta. A potem jeszcze tir. Powróciły puste - lecz to tylko pozór. Przywieźliśmy z sobą łzy i traumy i wzruszenia. I emocje. Te emocje pozostają z nami - czasem nawet bardziej niż my sami byśmy chcieli.


    Sylwestra spędziliśmy pod Dnieprem. A Nowy Rok - w Zaporożu.


    Byliśmy w Domach Polskich w Barze i Kalinówce.

    Byliśmy w Domu Polskim w Kijowie

    I w schronach północy i południa.

    Byliśmy u chłopaków w okopach z apteczkami. Wiecie, jak wielu z nich w domach mówi po polsku?

    I w Humaniu, który mamy pod opieką od tamtej tragedii.

    I w Połtawie.

    Zawieźliśmy tam prawie 20 ton pomocy.

    Zawieźliśmy też nadzieję.

    ---

    Idzie zima. To będzie zła zima. To JUŻ jest zła zima, najgorsza z dotychczasowych

    Pomożecie nam pomagać?


    E5J70A8kGimnbY9O.jpg

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Szanowni Państwo!


Rozpoczynamy już piątą - wielkanocną - edycję naszej akcji #WłączŚwiatłoUkrainie. Zapraszamy wszystkich ludzi dobrej woli do wspierania naszych działań.


Fundacja Znaki Pamięci od samego początku wojny stara się pomagać różnym środowiskom na Ukrainie. Ze względu na naszą wieloletnią współpracę ze środowiskami polonijnymi, wspieramy w dużym stopniu organizacje, towarzystwa, szkoły, parafie i Domy Polskie ale oczywiście nie tylko - mamy pod opieką np żołnierzy z ukraińskiej 79 Brygady Artylerii, brygadę strażaków z Żytomierza, ratujących ludzi spod ruin w całej Ukrainie, uchodźców wewnętrznych ze Wschodniej Ukrainy we Lwowie i mnóstwo innych grup i środowisk. Wysyłamy na Ukrainę min. jeden transport w miesiącu - jednak te potrzeby są w dalszym ciągu ogromne. Podczas najbliższej - wielkanocnej - akcji (planujemy ją na 01. - 06. kwietnia, przed Świętami Wielkanocnymi) będziemy wysyłać kolejny transport, który dotrze do naszych podopiecznych we Lwowie i Winnicy ale też na Centralną Ukrainę. Zawieziemy środki higieniczne, pieluchy dla dorosłych, żywność, leki, opatrunki ... i po prostu siebie. Wy także możecie pomóc!


Dzięki ofiarności dobrych ludzi, naszej małej Fundacji Znaki Pamięci udało się jesienią oraz w grudniu zebrać, zakupić i przekazać na Ukrainę blisko 3 tony pilnie potrzebnej pomocy. Zawieźliśmy do Lwowa i okolic 5 dużych generatorów prądu, w tym dwa inwertory dla szpitala w Jaworowie, potężny generator dla ukraińskiej Obrony Terytorialnej, niemal 10 kW generator - potwora, który trafił na oddział dziecięcy "Wesełka" Lwowskiej Miejskiej Polikliniki nr 4 oraz mały lecz również potężny generator dla lwowskiej szkoły średniej. Oprócz tego w transporcie pojechało na Ukrainę blisko 100 powerbanków, przetwornice samochodowe, lampy turystyczne, latarki, świece, baterie, ciepłe ubrania, konserwy, makarony, ryż, cukier, mąka, artykuły pierwszej potrzeby, opatrunki, medykamenty ... Kupiliśmy też i wyposażyliśmy profesjonalne plecaki wojskowe dla żołnierzy, w tym specjalistyczny plecak medyczny. A oprócz tego mnóstwo drobiazgów, których brak i potrzebę zgłaszali nam nasi przyjaciele ze Lwowa, Wołynia, Baru i wielu innych miejscowości. Odwiedziliśmy też lwowskie hospicjum prowadzone przez siostry Michalitki - wylądował tam transport pampersów dla dorosłych osób niepełnosprawnych.


Te potrzeby jednak nie kończą się i nie maleją - one niestety rosną ....

Pomóż nam pomagać ! Dołóż swoje trzy grosze - każda złotówka ma znaczenie.


Podczas kolejnych, zimowych akcji wspieraliśmy i nadal wspieramy kolejne, potrzebujące społeczności. Dotarliśmy do Domów Polskich i polskich organizacji społecznych z Zachodniej i Centralnej Ukrainy w łucku, Równem, Winnicy, Barze i innych miejscowościach, zorganizowaliśmy kilka transportów z ciepłymi ubraniami, kocami, poduszkami i kołdrami dla ukraińskiego wojska, udało nam się również przy pomocy Darczyńców wyposażyć wyremontowane przez władze Lwowa mieszkania dla grupy ok 70 uchodźców wewnętrznych ze zniszczonego przez rosyjską armię Rubiżnego w obwodzie ługańskim. Wspieramy także naszymi działaniami lwowski projekt "Unbroken" - budowa centrum rehabilitacyjnego i protetycznego dla rannych żołnierzy ukraińskich we Lwowie. Docieramy też do pojedynczych, znanych nam osób prywatnych - głównie z niepełnosprawnościami - na terenie całej Ukrainy, wspieramy też poszukiwania nowych domów, zarówno w Polsce jak i na Ukrainie, dla osób, które straciły wszystko w wyniku działań wojennych.


Widząc ogrom potrzeb i dramat ludności cywilnej w Ukrainie, związany z prowadzonymi działaniami wojennymi, nasza organizacja podjęła z początkiem rok 2023 decyzję o zwiększeniu zakresu prowadzonych dotychczas działań pomocowych na rzecz ofiar wojny w Ukrainie i osób oraz instytucji poszkodowanych przez nią. Nasi przyjaciele ze Lwowa a także z Wołynia, Żytomierszczyzny i okolic Halicza zgłaszają do nas pilne prośby o jak najszybsze wsparcie rzeczowe w postaci generatorów prądu, powerbanków wszelkiego rozmiaru a także wyrobów medycznych, środków higienicznych oraz środków czystości. W związku z ostatnimi (narastającymi) bombardowaniami stacji przesyłowych i miejscami kompletnym blackoutem odwoływane są zajęcia w szkołach, planowe operacje w szpitalach, ludzie pozbawieni są dostępu do podtrzymującej życie aparatury medycznej, marzną i zapadają na kolejne choroby, zaczyna też brakować żywności i leków - co zwłaszcza w małych miejscowościach przyjmuje z każdym dniem rozmiary coraz większej katastrofy humanitarnej. Z prowadzonych rozmów i informacji jakie docierają do nas z Ukrainy a także własnych obserwacji na miejscu wiemy, iż w najbliższym czasie możemy spodziewać się nowej, potężnej fali uchodźców. Straszny jest jednak fakt, iż część ludzi planujących (lub w ogóle dopuszczających do siebie taką możliwość) ewakuację z Ukrainy może tej ewakuacji po prostu nie dożyć, mimo że nie stanie się ofiarą bezpośrednich działań wojskowych.


W związku z powyższym, z początkiem stycznia 2023 r uruchomiliśmy stały program pomocowy #WłączŚwiatłoUkrainie, którego celem jest organizacja przynajmniej raz w miesiącu podobnego do grudniowego konwoju z pomocą humanitarną. Serdecznie zapraszamy Cię do włączenia się do naszych działań - razem możemy więcej. A kto ratuje jedno życie - ratuje cały świat.




There is no description yet.

There is no description yet.

Benefits of a recurring donations:
The Organiser receives 100% of your funds - we do not charge any fee
You remain in full control - you can stop the support at any time without any obligations
The Organiser can fully focus on his work
You get permanent access to posts and a special distinction
You don't have to remember about the next payments
It's easier than you think :)

Location

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!