Cześć jestem Ola mam 32 lata. Na mój kompleks złożyły się dwa czynniki mianowicie małe cycki a raczej ich brak oraz kurza klatka :( chyba nie muszę nikomu tłumaczyć jak kobieta może się czuć kiedy nie ma głównego atrybutu który wpływa na jej samoocene. Za to ma coś co jeszcze bardziej deformuje klatkę piersiową. Zanim pomyślisz że przesadzam że wygląd nie jest najważniejszy może po prostu spójrz na zdjęcia. Wiem że powiększenie piersi zmiejszy widoczność tej wystającej kości takie 2w1 ;) Jeśli chodzi o kurzą klatkę byłam jako dziecko z tym u lekarza dowiedziałyśmy się z mamą że z okresem dojrzewania powinno to minąć jakoś się rozbudować itp a tak na prawdę kwalifikowałam się do operacji którą właśnie wykonuje się za dziciaka bo później jest to bardzo ryzykowny zabieg. Wiecie o czym marze? Chyba najbardziej o tym by po prostu wejść do sklepu z bielizną i kupić sobie to co mi się podoba a nie to co będzie wzglednie pasować i dobrze leżeć. Zazwyczaj i tak wygląda to tak że spędzam w przymierzalni minimum godzinę a i tak wychodzę bez niczego. Nie wspominając o wyjściu na plażę czy po prostu czerpać z seksu to co najlepsze a nie kochać się z jedną myślą w głowie. Gdyby to było takie proste już dawno poddałabym się operacji no niestety nie stać mnie na to. Rozumiem także że jest wiele osób zmagających się z różnymi chorobami, tragediami życiowymi którym bardziej potrzebna jest pomoc finansowa ale liczę że trafię na ludzi którzy zechcą mnie wesprzeć.