Jesteśmy czteroosobową rodzina, obydwoje jesteśmy osobami niepełnosprawnymi z 1 i 2 grupa inwalidzką.Maz choruje na MPD a ja na płodowy zespół fass.Okres dzieciństwa mnie nie rozpieszczał, byłam bita i poniżana przez matkę która czasem nie trzezwiala.Bylam dzieckiem niechcianym i nigdy nie poczułam ciepła rodzinnego... Kiedy już pracowałam nigdy nie miałam swoich pieniędzy a matka z bratem w dniu mojej wypłaty kiedy wracałam do domu z pracy robili mi rewizję i zabierali ciężko zarobione pieniądze a kiedy założyłam konto to pod ich przymusem musiałam podać numer rachunku..Moja gehenna trwała do czasu ucieczki do przyszlego męża i od tamtej pory słoneczko do mnie usmiechnelo się.Zawsze marzyłam o swojej kochającej rodzinie i tak się stało.Maz jest dla mnie ogromnym wsparciem którego właściwie obydwoje potrzebujemy.Nie mamy nikogo bliskiego kto pomagałby nam w trudnościach dnia codziennego ale nie narzekamy tylko żeby dzieci były zdrowe i zrobilibyśmy dla nich wszystko żeby tak było.Synek ma opóźniony rozwój psychomotoryczny i jest dzieckiem autystycznym.Czesto ma infekcje przez co choruje a kiedy urodził się to przez pierwszy rok życia w ogóle nie ruszał się i miał duże przykurcze.Córeczka natomiast choruje na alergiczne pęcherzykowe przewlekle zapalenie płuc i obecnie gdy tylko pojawia się u niej jakakolwiek infekcja pojawia się również bardzo duszący kaszel.Pare lat temu aby polepszyć stan zdrowia dzieci i wyjechać z nimi z miasta gdzie jest zanieczyszczone powietrze wzięliśmy kredyt i postanowiliśmy kupić dom z dala od przemysłu co było też zaleceniem lekarzy aby zmienić powietrze.Nasz dom wymagal gruntownego i kapitalnego remontu.Niestety poprzedni właściciele w ogóle o niego nie dbali i nic w nim nie remontowali dlatego trzeba było praktycznie zrobić wszystko.Czlowiek który podobno naprawia od lat dachy i uważal się za fachowca w tej dziedzinie oszukał nas kładąc źle dach i obecne jeszcze raz trzeba zrobić wszystko na nowo.Zostaly zamontowane nieodpowiednie krokwie dla tego typu dachu,brakuje membrany dachowej jak również gąsior przecieka w kilku miejscach.Tynk w środku został zbity i podłogi zostały zerwane ze względu na duże zawilgocenie i teraz naturalnie dom schnie.Do domu został doprowadzony prąd i woda, zostały założone nowe okna i została zrobiona izolacja fundamentów ale jest jeszcze bardzo dużo do zrobienia a nasze środki już wyczerpały się i niestety nie mamy już możliwości wzięcia następnego kredytu dlatego bardzo prosimy o pomoc w dokończeniu remontu domu lub wsparcie gdzie każdy grosik jest na wagę złota za ktory z glebi serca dziekujemy.