Leczenie psa,nowotwór-chłoniak pomóżmy Lili
Leczenie psa,nowotwór-chłoniak pomóżmy Lili
Our users created 1 232 074 fundraisers and raised 1 366 018 441 zł
What will you fundraise for today?
Description
Lili jest w naszej rodzinie od 2014 roku.
Zawsze była wesołym ,kochającym, aktywnym psem.
Uwielbiała długie spacery i bieganie za patykiem.
Bardzo bystra i chętna do szkolenia ,oraz nauki różnych sztuczek.
Zna podstawowe komendy takie jak : siad ,leżeć, daj łapkę, daj głos, a także trudniejsze nad którym pracowaliśmy wspólnie całą rodziną: goń ogonek, obrót, tańcz ,idź na miejsce. Lili bardzo chętnie uczyła się nowych sztuczek szczególnie, że za każde poprawne wykonanie dostawała przysmaczek.
Zawsze pełna zdrowia,energii ,którą dzieliła się także z nami.
Pierwsze oznaki choroby pojawiły się pod koniec 2021 roku ,Lili zaczęła kaszleć. Poszliśmy z nią do lekarza w naszym mieście,który dał jej leki,ale nie stwierdził nic poważnego. To leczenie nic nie dało ,stan się nie poprawiał,kaszel nie ustępował,do tego doszły powiększone węzły chłonne.Poszliśmy z Lili do innej przychodni w naszym mieście,w tym czasie stan psa się pogarszał,bywała smutna,osowiała,szybko się męczyła.Pani doktor zaleciła dokładne badanie usg,po którym okazało się ,że serduszko i śledziona są powiększone ,a w płucach znajduje się płyn. Lili musiała zostać poddana narkozie,w czasie której płyn z płuc został usunięty, ,a z węzłów chłonnych została pobrana próbka w celu badania pod kontem onkologicznym.
Próbka została wysłana do kliniki Neo-Vet do Wrocławia,po kilku dniach otrzymaliśmy wyniki... chłoniak,nowotwór węzłów chłonnych.
Statystyki mówią ,że przeżywalność psów z chłoniakiem bez leczenia wynosi 4-6 tygodni.
Nie mieliśmy pojęcia co robić,ale podjęliśmy decyzję ,że będziemy leczyć psa dopóki jest jakaś nadzieja.
W naszy mieście Lubinie,a nawet w pobliskiej Legnicy ,nie ma ośrodka specjalizującego się w leczeniu takich nowotworów,najbliższym miejscem z fachowcami w tej dziedzinie okazała się wspomniana klinika Neo-Vet we Wrocławiu z doktorem Hildebrandem.
Do dziś minął już ponad rok od kiedy jeździmy z Lili na chemioterapię-wlewy dożylne. Znosi ją róznie,raz lepiej raz gorzej,bywa że przez dłuższy czas czuje się bardzo dobrze,ale są momenty ,że jest bardzo źle.....nie chce jeść,chodzi obolała do tego stopnia ,że piszczy z bólu,pomagamy jej wtedy jak możemy.Jak ma gorsze momenty to musimy ją nosić po schodach na spacer.
Po ostatniej wizycie usłyszeliśmy ,że Lili nie ma szans na pełne wyleczenie,a utrzymywanie jej przy życiu i względnym komforcie życia możliwe jest dzięki terapii lekami ostatniej szansy ,oraz nowym lekiem ,który niestety sporo kosztuje.
Do tej pory na terapię psa razem z dojazdami (100km w jedną stronę) wydaliśmy około 10 tys zł. Jeździmy do kliniki średnio co 2-3 tyg.,czasem częściej.
Mięliśmy nadzieję ,że terapia przyniesie oczekiwane efekty i pies będzie zdrowy,jednak tak się nie stało,a dalsze leczenie generuje jeszcze większe koszty ,które są dla nas dużym obciążeniem.
Nie wiemy jak długo Lili jeszcze będzie z nami,może to być rok ,może pięć lat,nikt tego nie wie.
Pewne jest ,że jeśli nie będzie leczona to jej życie nie potrwa długo.
Kwota 10 tys.wystarczy na około rok leczenia.
Mogę udostępnić całą dokumentację leczenia, tutaj udało się zamieścić tylko część.
Proszę o wsparcie w imieniu Lili ,liczy się każda złotówka.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.