Zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy 😑 co było na miarę możliwości zrobienia w naszym mieście. Wszystkie badania i choroby, które mogliśmy wykluczyć zostały wykluczone. Jedyną szansą dla niego była wizyta u specjalisty musiał koniecznie trafić do neurologa! Pierwszy możliwy termin mieliśmy umówiony na 23 stycznia w Józefowie ale okazało się, że w Milanówku w klinice ,,Auxilium" również przyjmują bardzo dobrzy specjaliści i termin był szybszy więc nie czekaliśmy. Kochani nie miałam kiedy wcześniej napisać ale dzisiaj na godzinę 11:00 mieliśmy konsultacje z Monte u neurologa💪. Pojechaliśmy z kociakiem bo to jedyna szansa na diagnozę po konsultacji neurologicznej okazało się, że mały musi zostać na szpitalu😭 a jutro koniecznie musi mieć wykonany rezonans głowy oraz pobrany płyn mózgowo-rdzeniowy do badania😑. Nie zastanawiałam się chociaż nie mam nawet złotówki na to a koszta są naprawdę kolosalne🥺😑 ale wiecie że ja zawsze walczę nie mogłam patrzeć na to dłużej jak on cierpi 😭. Głowa wykrzywiona praktycznie już przechylona do ziemi objawy się naprawdę pogarszały 😑. Koszta 1300 zł rezonans, 400 zł pobranie płynu, 400 zł doba szpitalna do tego dzisiejsza konsultacja 180 zł oraz koszta paliwa pojechałam dzisiaj do Milanówka i z powrotem w jedną stronę mam 1,5 h w obie 3h jutro muszę zrobić kolejną taką trasę żeby odebrać małego. Paliwo to około 200 zł pal licho już te paliwo ale skąd wziąć na tą całą diagnostykę? 🥺 Rezonans miał być jutro o godzinie 13:00 i teraz słuchajcie😞‼️.Dostaję telefon 2 h temu z kliniki telefon, że nie mogli czekać dłużej objawy były bardzo niepokojące, że wykonali rezonans dzisiaj 🥹. Myślałam, że dzwonią powiedzieć mi, że on zwyczajnie nie żyje 😑 ale dostałam informację, która jeszcze chyba bardziej ścięła mnie z nóg😞. Po wykonaniu rezonansu magnetycznego okazało się, że Monte ma bardzo silne zapalenie opon mózgowych😭😭😭 zapalenie ucha środkowego, które doprowadziło do zapalenia opon mózgowych, zapalenia mózgu a to zapalenie doprowadziło już do porażeń nerwów stąd u niego chodzenie w kółko z przekrzywioną głowa i problemy z tylnymi nogami😭😭😭. W sumie to bardzo dobrze, że tak się stało, że my tam trafiliśmy dzisiaj i że jeszcze dzisiaj wykonali ten rezonans mały jest w trakcie wybudzenia, wszystko przebiegło bardzo dobrze, jest zaopatrzony przede wszystkim już w leki♥️. Ma już włączone leczenie antybiotyki, leki przeciwbólowe, przeciwzapalne leki miejscowe do ucha oraz leki uspokajające. Ja nie wyobrażam sobie jednej rzeczy jak to cholera musiało go boleć 😭😭😭 i że tutaj pomimo tych objawów, które miał nikt od 10 grudnia nie wpadł na pomysł żeby od razu lecieć do specjalisty. Wykluczyliśmy wszystko co możliwe to była jedyna odpowiednia droga NEUROLOG inaczej w życiu nikt nie wpadł na pomysł co mu jest. Może przypomnę trochę historię Monte😑. Trafił do nas w listopadzie z rodzeństwem dzieciaki z matką bytowały na gołej ziemi 😞. Pamiętacie sytuację, że cała 4 miała zapewnione dom tymczasowy, który po kilku dniach wywalił mnie z tymi kotami😡. Zwyczajnie wypięli się na nie a same proponowały pomoc 😑. Pamiętacie sytuację jaka była? Spina niesamowita i tylko zobaczcie teraz jak się to odbiło na dzieciakach😭. Właśnie Monte jest jednym z tego miotu. Nie dość, że ta cała tułaczka ich, ciągłe zmiany miejsca, tyle tych sytuacji stresowych dla nich to teraz jeszcze jemu przytrafiło się to😞😭😑. Jak usłyszałam w słuchawce jaki ma parametr jakiś tam nie jestem w stanie wam teraz tego dokładnie powiedzieć fachowej nazwy bo przez telefon dostałam dużo informacji ale norma jest do 5 on ma 350 jednostek 😱 więc jestem po prostu w szoku. Na obecną chwilę nic więcej nam nie są w stanie powiedzieć zostało włączone leczenie natychmiastowe jakie są rokowania? Jutro będziemy wiedzieć więcej na pewno mają się zebrać lekarza i obradować na jego temat. Usłyszałam tylko że, są takie przypadki, że to wszystko wróci do normy ale czy przy tak wysokim stanie zapalnym mózgu i czy właśnie W jego przypadku tak będzie dziś nie była w stanie pani mi nic więcej powiedzieć😞. Jutro lekarze będą debatować nad nim i będą podejmować dalsze leczenie tak jak wspomniałam nie wiem czy będzie musiał zostać na szpitalu. Jeśli tak doba szpitalna kosztuje 400 zł dla mnie to jest po prostu masakra jedna wielka ale znacie mnie i wiecie, że jeśli tylko jest szansa to leczę, walczę i w tym przypadku też będę walczyć do końca 😑♥️. Mam tą świadomość już teraz, że w momencie przestanie go boleć nie będzie czuł bólu... Ból który czuł przez ostatnie dni chociaż bawił się, jadł, biegał i naprawdę zmyliło nas trochę jego zachowanie i gdzieś uśpił tą czujność ale po dzisiejszej informacji nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak bardzo musiało to boleć 😞.Z całego serca błagam was pomóżcie mi 🙏 kolejny raz błagam pomóżcie mi ratować tego dzieciaka 😭. Jeśli jutro będę musiała go odebrać 2 500 zł będę musiała tam zostawić na obecną chwilę nie mam nawet złotówki 😭.
There is no description yet.