Franuś ma 4 latka i jest bardzo pogodnym dzieckiem. Do dnia 8 lipca 2021 roku Nasze życie było całkowicie normalne. Jednak czasami życie potrafi zmienić się w ciągu jednej sekundy. Nasze życie odwróciło się właśnie tego dnia. Nad ranem Franek zaczął wymiotować a potem stracił przytomność. W Grodzisku na SORze padł wyrok: rozległy krwotok dokomorowy i do płata czołowego prawego, stan krytyczny...Myśleliśmy że to sen albo jakiś żart. Jak to możliwe, że całkowicie zdrowe dziecko dostaje wylewu??!! Nie było jednak czasu na rozmyślenia...Franek natychmiast został przetransportowany do Centrum Zdrowia Dziecka, gdzie przeszedł operację. Krew z OUN została częściowo ewakuowana, został założony drenaż zewnętrzny, który miał odprowadzać nadmiar płynu mózgowo-rdzeniowego (w wyniku wylewu pojawiło się duże wodogłowie). Po operacji najważniejsze na co czekaliśmy były słowa: ŻYJE!!!

Teraz czekała Nas ogromna walka! Franuś został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną aby spowolnić jego obciążony mózg...Kolejne dni były najgorszymi w naszym całym życiu...Stan Naszego synka cały czas był krytyczny zagrażający życiu...Franek nie oddychał samodzielnie, był w śpiączce i bardzo wysoko gorączkował...Jednak okazało się, że Franek to WIELKI WOJOWNIK, po tygodniu pobytu na Intensywnej Terapii rozintubowano go i wybudzono ze śpiączki. Żył i był świadomy!!!

W wyniku wylewu Franek doznał udaru prawej części płata czołowego. W konsekwencji tego ma lewostronny niedowład kończyn. Przez długie tygodnie na Neurochirurgii nauczyliśmy się na nowo mówić, ruszać prawą ręką i nogą! Lewą nogę i rękę

bardzo intensywnie rehabilitowano jednak zakres ruchów był niewielki.

Podczas pobytu na Neurochirurgii Franek miał przeprowadzone kilka operacji wymiany drenażu zewnętrznego ze względu na zakażenie bakterią płynu mózgowo-rdzeniowego - niestety do wylewu doszło jeszcze Zapalenie Opon Mózgowych. Ostatecznie bakterię wyleczono. Frankowi została założona zastawka komorowo-otrzewnowa Pudenza, która reguluje poziom płynu w jego główce. Niestety zastawka będzie mu towarzyszyć do końca życia!

21 września zapadła decyzja o przeniesieniu na Oddział rehabilitacji neurologicznej CZD. Przez 10 tygodni rehabilitacji zdziałaliśmy z Franiem bardzo dużo...Został postawiony na nogi i zaczął samodzielnie chodzić. Nauczył się na nowo używać lewej rączki.

W ostatnich dniach (07.12.2021) Franek miał wykonany rezonans magnetyczny, który miał dać nam jedną z najważniejszych odpowiedzi: skąd ten krwotok? Przez całe 5 miesięcy nie dostaliśmy takiej odpowiedzi, ze względu na zaburzone obrazy Tomografii Komputerowej (zalegające resztki krwi). Niestety rezonans nie dał jednoznacznej odpowiedzi...Nadal był widoczny krwiak a my cały czas nie wiemy skąd to krwawienie. Musimy czekać kolejne miesiące aby zagadkę rozwiązać modląc się aby wylew się nie powtórzył.

Pomimo tych wszystkich wydarzeń Franek jest ogromnie pogodnym dzieckiem. Ma w sobie więcej energii niż nie jeden dorosły! Był maskotką na wszystkich Oddziałach...Rozweselał największe smutasy i dawał siłę do walki dzieciakom!!! To naprawę WIELKI WOJOWNIK. Daje nam wszystkim ogromną wolę walki!

Franek uwielbia traktory i chciałby ponownie, swobodnie się nimi bawić. Marzy o bieganiu i wygłupach, które miał wcześniej. Przed nami bardzo długa droga aby jego życie wróciło do normalności. Franek chodzi bardzo niepewnie, sam nie siada i nie wstaje. Nie potrafi sam wejść i zejść po schodach. Wymaga pomocy przy podstawowych czynnościach życiowych.

Przed Franiem długa, intensywna i kosztowna rehabilitacja. Musimy na nowo nauczyć go prawidłowo chodzić. Bez ciągłej i intensywnej rehabilitacji nie uda się to... Bardzo prosimy o wsparcie dla Frania aby Jego życie mogło wrócić do normalności.

Dziękujemy

Rodzice i siostrzyczka Frania