POKONAĆ ENDOMETRIOZĘ
POKONAĆ ENDOMETRIOZĘ
Our users created 1 278 004 fundraisers and raised 1 494 171 888 zł
What will you fundraise for today?
Description
Operacje moją szansą na życie bez bólu i powrót do zdrowia.
Mam na imię Ewelina, mam 37 lat. Od kilkunastu lat choruję na endometriozę, która zaczęła wywracać moje życie do góry nogami.
Chorobie tej towarzyszy silny ból, objawiający się nie tylko w trakcie menstruacji, ale w przypadku zaawansowanego stopnia choroby, praktycznie każdego dnia.
Do tego dochodzi bardzo silne osłabienie i całkowity spadek odporności, które zaczynają realnie wpływać na codzienne funkcjonowanie. Czym zatem jest te endometrium? To tkanka wyściełająca jamę macicy. Co miesiąc w czasie cyklu miesiączkowego, narasta, złuszcza się i jest usuwana z organizmu. Przy endometriozie, komórki tej tkanki znajdują się także poza macicą, gdzie narastają, rozwijają się i tworzą narośla, guzy oraz wszczepy endometrialne na jajnikach, jajowodach, jelicie, otrzewnej, pęcherzu moczowym, a nawet na przeponie czy płucach.
Endometrium w nowym otoczeniu „zachowuje się” tak, jakby było w błonie macicy – co miesiąc, pod wpływem hormonów wydzielanych w czasie cyklu miesiączkowego, złuszcza się i podlega krwawieniom. Jednak, w przeciwieństwie do śluzówki macicy, przy endometriozie tkanki śluzówki poza macicą nie są wydalane z organizmu. Powoduje to wewnętrzne krwawienia i stany zapalne okolicznych narządów. Z każdym cyklem ilość tkanki narasta. W zależności od umiejscowienia ognisk choroby, wraz z jej rozwojem dochodzi do deformacji narządów wewnętrznych.
Dla osób, które mnie znają, spotykają i widzą w pełni sprawną i uśmiechniętą może wydawać się to abstrakcją. Niestety nie, zazwyczaj za tym uśmiechem kryje się potworny ból i walka z nim. Doceniam każdy dzień, każdy moment i wierzę, że jeszcze kiedyś będzie dobrze.
Najtrudniejsze jest chyba to kiedy musimy prosić o pomoc dla siebie samego, kiedy jednak przychodzą takie dni gdy jestem u kresu wyczerpania i nie potrafię już ukrywać tego przed najbliższymi zdecydowałam się zawalczyć o siebie i swoje zdrowie, bo to one jest najważniejsze.
Nie ukrywam, że bardzo ciężko jest mi prosić Was o wsparcie ale sama nie jestem w stanie uzbierać tak wysokiej kwoty.
Będę ogromnie wdzięczna za każde udostępnienie mojej historii, za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę, która pozwoli wrócić mi do zdrowia.
Klinika Medicus Clinic we Wrocławiu daje mi taką szansę i nadzieję na normalne życie, a w moim przypadku ta normalność to po prostu życie bez bólu, lęku i zamartwiania się co będzie jutro. Ze względu na moje inne schorzenie nie mogę wyciszyć endometriozy i uśmierzyć bólu lekami hormonalnymi. Zwykłe leki przeciwbólowe już niestety nie pomagają, dlatego muszę wspomagać się silnymi lekami, które chociaż na chwilę potrafią mi pomóc.
Czas działa tu niestety na niekorzyść i każdy kolejny miesiąc może pogarszać stan mojego zdrowia. Choroba ta szerzy się jak nowotwór złośliwy i nacieka tkanki - niszcząc je, uszkadzając i doprowadzając do kalectwa.
Jeżeli jak najszybciej nie poddam się leczeniu, jakim jest operacja (w moim przypadku dwuetapowa: laparoskopia i laparotomia, poniżej w załączeniu zdjęcie karty informacyjnej i zaświadczenia) nie pozbędę się tej podstępnej choroby.
Nie mam możliwości skorzystania z państwowej służby zdrowia, ponieważ moja choroba nie jest objęta kompleksową diagnostyką i leczeniem. Tylko nieliczne prywatne placówki zajmują się całościowym wsparciem takich osób jak ja, a operacje nie są refundowane. Koszt operacji jest ogromny – to aż 95 000 zł. Nie licząc już pozostałych kosztów (dojazdów, systematycznych badań, specjalistycznych konsultacji i rehabilitacji po zabiegowej) bo wtedy koszty są dużo większe.
Chciałabym móc zapłacić za operację sama, jednak nie jest ona w zasięgu moich możliwości finansowych. To właśnie dla tego postanowiłam utworzyć zbiórkę.
Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek znajdę się w sytuacji, gdy walka o własne zdrowie będzie dla mnie na tyle ważna, że poza stworzeniem publicznej zbiórki, odważę podzielić się z Wami moją historią. Zdecydowanie łatwiej jest mi pomagać niż prosić o pomoc, ale los inaczej napisał mój scenariusz.
Jeżeli uda mi się uzbierać ustaloną kwotę pierwszą operację będę mogła mieć już pod koniec tego roku. Ze względu na mój stan zdrowia w pierwszej kolejności będę miała przeprowadzony etap II czyli laparoskopię.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Pani Ewelino życzymy szybkiego powrotu do zdrowia :)
Dziękuję z całego serduszka za okazane wsparcie i pomoc ❤️
Pomagam od Agnieszki Bogacz. Powodzenia
Dziękuję z całego serduszka ❤️
Trzymam kciuki! Życzę wszystkiego dobrego! Ja już po operacji. U Ciebie też wszystko będzie dobrze! Powodzenia! ❤️
Dziękuję ślicznie
Trzymaj się Kochana! Chociaż Cię nie znam to z calego serca trzymam kciuki i mam nadzieję, że znajdą się dobrze ludzie i uzbierasz tą kwotę. Zdrowiaa
Dziękuję z całego serduszka ❤️
Zdrówka!
Dziękuję z całego serduszka ❤️