Nie spodziewałem się, że ponownie do tego dojdzie. Myślałem, że już wszystkie trudne chwile mamy za sobą i teraz czeka Tobiasza spokojna emerytura. Miałem nadzieję, że skończy się na drobnych problemach stomatologicznych. Ale niestety...

Tobiasz jest króliczym seniorem (prawie 13 lat na karku to cudowny wynik), który nadal stara się w pełni korzystać z życia.

Ma duży apetyt (w sumie jak przez całe życie), jest towarzyski i na ile pozwalają mu starsze stawy- kica i biega (szczególnie kiedy nadchodzi jedzenie). Nagle sytuacja się zmieniła, a przyszłość Tobiasza stanęła pod znakiem zapytania. 

Tobiasz ma guza podskórnego na szyi. Guz rośnie i nie wygląda to dobrze. Lekami niestety nie jesteśmy w stanie tego wyleczyć. 

Po konsultacjach z weterynarzem i badaniach przedstawiono mi trzy drogi działania:

1) Dopóki Tobiasz ma siły, apetyt, wolę życia- usunąć guz poddając go operacji. 

2) Na razie obserwować i po jakimś czasie dopiero zdecydować się na operację- co może skutkować powiększeniem się guza i tym samym wpłynąć na jego zdrowie. Dodatkowo przez to operacja może się skomplikować. 

3) Nie robić nic, co jednak będzie się wiązało z pogorszeniem stanu zdrowia: ryzyko, że guz urośnie i będzie naciskać na narządy wewnętrzne (np. tchawicę). Powodować to będzie większe szkody w organizmie, cierpienie i zagrożenie życia. Finalnie doprowadzimy do tego, że trzeba będzie rozważyć przeprowadzenie eutanazji.

Trzeciej opcji kompletnie nie biorę pod uwagę. 

Widzę, że Tobiasz chce żyć i dopóki wiem, że jego organizm daje sobie radę postanowiłem, że spróbujemy poddać go operacji jak najszybciej. 

Ze względu na jego wiek wiąże się to niestety z ryzykiem niepowodzenia zabiegu: czy to kwestia wybudzenia się z narkozy czy rekonwalescencji. Nie jest to pewne nigdy, ale w tym przypadku ryzyko jest wyższe niż w przypadku młodszych królików. 

Chcę walczyć do końca o niego i o jego zdrowie. On ma tylko mnie. 

Wszystko to jednak wiąże się z dużymi kosztami, które przekraczają mój budżet.

Postanowiłem więc prosić was o pomoc. Liczę, że uzbiera się część tej kwoty, która pomogłaby nam w walce o Tobiasza. 

Uzbierana suma pieniędzy pokryje następujące koszty:

- Badania przed zabiegiem- USG wątroby, echo serca, badania krwi.

- Operację.

- Ewentualny pobyt w szpitalu.

- Dodatkowe leki.

- Wizyty kontrolne. 

Rozstrzał cenowy jest dość duży, ponieważ nie jestem w stanie oszacować w pełni ile będzie kosztować sama operacja- ceny zaczynają się od 420 do 800 zł. 

Poniżej koszt ostatniej wizyty:

Operacja, wizyty i ewentualny pobyt w szpitalu odbędzie się w klinice OGONEK Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna dla Małych Ssaków (ul. Tadeusza Krępowieckiego 10, Warszawa)

Badania przed zabiegiem przeprowadzone zostaną w klinice EDINA Przychodnia Weterynaryjna PulsVet (ul. Puławska 403, Warszawa). 

W ramach podziękowania oferuję zrobienie mini kolażu w formie fizycznej lub cyfrowej.

Każde udostępnienie i każdy grosz jest dla mnie na wagę złota. 

Będziemy wdzięczni z całego króliczego i ludzkiego serca za każdą złotówkę i udostępnienie.

Dziękujemy wam bardzo za każde wsparcie!