📜 List do ludzkości. Rok 2025. Janusz z Przyszłości nadaje.

Dzień dobry, przyszli sponsorzy mojego losu.

Piszę do Was z czasów trudnych, ale pełnych nadziei.

Jest rok 2025.

Na świecie rośnie temperatura, cebula kosztuje 9 zł, a ja — człowiek prosty, z sercem wielkim jak butla na LPG — straciłem Hultaja.

Nie w bitwie. Nie w wyścigu.

Zginął... od boku. Trafił go inny pojazd. Bez ostrzeżenia. Bez klaksonu.

Zostały wspomnienia, tłuczone szkło i zapach Ambi Pur “Leśna Mgła”.

🚗 Kim był Hultaj?

Hultaj to nie auto.

To członek rodziny, tylko z niższym spalaniem i większym bagażnikiem.

Towarzysz podróży. Świadek randek, kebabów o północy i łez przy kontroli drogowej.

Był biały jak mąka na schabowym.

Szybki jak ZUS do potrąceń.

I dzielny — do samego końca walczył z rdzą, mechaniką i rzeczywistością.

🧓 Czego chcę?

Nie Lambo. Nie Teslę.

Nowego Hultaja. Skromnego, ale godnego. Tylko tyle.

Chcę znowu słyszeć ryk silnika ( benzyna z gazem).

Chcę znowu jechać na zakupy nie jak człowiek, tylko jak legenda szosy.

Chcę znów być Vin LPG. Z rodziny. Dla rodziny.

Ale do tego potrzebuję... Ciebie.

💸 Co możesz zrobić?

👉 Wpłać.

👉 Udostępnij.

👉 Pomódl się za mnie do Świętego Janusza Kierownicy.

Za każdą złotówkę oferuję:

Wirtualny uścisk ręki,

Sticker „Wspieram Hultaja” (do druku na domowej drukarce),

I wieczną wdzięczność przekazywaną telepatycznie przez radio RMF MAXXX.

Jeśli uzbieram całość — nagram film, jak odbieram nowe auto przebrany za Dominica Toretto, popijając oranżadę z plastikowego kielicha, mówiąc:

"Nie chodzi o to, co masz pod maską… chodzi o to, kogo masz na tylnej kanapie."

📢 Podsumowując:

Pomóż Januszowi z przyszłości wrócić na drogę.

Pomóż Vinowi LPG odzyskać swój tron na parkingu pod Lidlem.

Pomóż Hultajowi narodzić się na nowo.

Rodzina to nie wszystko.

Ale wszystko to rodzina — i trochę gazu.

Z kluczykiem w sercu i

duszą w strefie ECO,

Janusz z Przyszłości, syn Mechanika, wnuk Kierownika