Kornel usłyszał diagnozę cukrzycy typu 1 na swoje drugie urodzinki. Mimo, iż wychowuję go sama, nie poddaję się, od prawie 4 lat czuwam w dzień i w nocy, nie pracuję, za to w wolnym czasie czytam nowinki, analizuję, uczę się technologii i staram się, aby jego życie było normalne. Obecnie posiadamy używaną, 9 letnią pompę insulinową, która działa w opcji zamkniętej pętli. To oznacza, że potrafi sama podać insulinę w sytuacji gdy cukier jest zbyt wysoki, przewiduje poziomy, nie jest to program nieomylny, ale trochę podnosi komfort życia cukrzyka. Nie wiem, kiedy pompa wyzionie ducha. Moim marzeniem jest podłączenie synka do pompy bezdrenowej, bez żadnych kabelków platających się po jego ciele, bez awarii z powodu pęcherzy powietrza w drenie i notoryczych wysokich poziomów. Na zachodzie w 100% refundowana norma. U nas nadal niedostępna dla samotnej osoby na świadczeniu pielęgnacyjnym. Potrafię zrobić to i owo, przed chorobą synka pracowalam jako grafik i fotograf, dlatego postanowiłam założyć zrzutkę i odwdzięczyć się w barterze, chętnie poprawię zdjęcie, zrobię kolorowe CV, co tylko komuś przyjdzie do głowy. Zaksam rękawy i idę po lepsze życie dla mojego synka, na tyle, na ile mogę.