Zapewne znacie powieść "Książę i Żebrak". Oto Filip - imię książęce, lecz bliżej mu do rangi tego drugiego. Kocurek trafił do nas 1.03.2022 roku. Jego stan początkowo był tak niestabilny, że nie było pewności, czy nie jest za późno. Ta kupka nieszczęścia i zlepek chorób to kot w typie rasy Kot Norweski Leśny. Wychudzony, zaropiały błąkał się po osiedlu i ku naszemu zdziwieniu oraz zatrwożeniu, okazało się, że jest to kot wychodzący, mający „Właścicieli". Na szczęście dla niego został nam dobrowolnie oddany. Filip to 10 - letni kocurek o łagodnym i przyjaznym usposobieniu.

Na chwilę obecną, od 3 tygodni, nadal walczy z wielkim ropniem. Kot niestety ma też problemy nerkowe. Od 1.03.2022 przebywa w szpitaliku i nie zapowiada się, aby wyszedł na dniach. Filip coraz chętniej je, ma większy apetyt, co pozwala nam myśleć, że codzienne oczyszczanie ropnia, podawane leki, regularny dostęp do posiłków i oraz ciepły kąt zaczynają przynosić efekty.

Niestety to wszystko sporo kosztuje. Jesteśmy obsługiwani w klinice "na kredyt", co oznacza, że musimy uzbierać pieniądze na uregulowanie rachunku, po zakończonym leczeniu.

Po wyjściu ze szpitala prawdopodobnie będzie musiał przejść na dietę „nerkową". Po rekonwalescencji Filip będzie polecał się do adopcji. Trzymamy za niego kciuki, by dumnym krokiem opuścił klinikę już jako Książę.

20.03.2022

Stan kota był na tyle stabilny, by lekarze podjęli się ekstrakcji zębów trzonowych i kła strony lewej szczęki, usunięcia blaszki zewnętrznej kła z racji martwicy szczęki, rewizji korzenia kła po stronie prawej szczęki oraz zabiegu kastracji.

Jeśli Filip skradł Wasze serca, bylibyśmy wdzięczni za wsparcie na jego leczenie. O losy Filipa i ewentualną rezerwację domowego ciepełka z jego udziałem można pytać, pisząc bezpośrednio przez fb Stowarzyszenie Stukot.