Z przykrością informujemy, że Paweł odszedł ..... Prosimy jednak o kontynuowanie zrzutki na pokrycie kosztów jego pobytu w Szpitalu i powrotu do kraju.

Paweł Grądzki. Kochający tata i mąż. Wspierający i roześmiany przyjaciel. Człowiek który uwielbia zwiedzać świat. Wyjechał ze znajomym na tygodniowy wyjazd do Gruzji. Nie żeby chodzić po Górach czy uprawiać rafting. Ot tak sobie odpocząć. Snuł plany do będzie robił po powrocie. I nagle w ciągu godziny plany te zostały wymazane. Diagnoza: wylew krwi do mózgu. Potrzebna natychmiastowa operacja. Śpiączka. Nie wiadomo czy i kiedy się obudzi. Ubezpieczenie? Nie kupił. Przecież jechał tylko chodzić po mieście. Może ze dwa razy pojechać pociągiem. No i jednak coś złego może się stać. Trzeba płacić za leczenie, za transport, za mieszkanie, za wszystko. Ale przecież go nie zostawimy. Nie możemy. Tak po prostu nie wolno. Dlatego prosimy o pomoc w sfinansowaniu leczenie i powrotu Pawła Grądzkiego do kraju. Do domu.

Paweł Grądzki. Loving father and husband. A supportive and laughing friend. A man who loves to explore the world. He went with a friend for a week trip to Georgia. Not to go hiking or rafting. Just relax. He made plans what to do when he will return. And suddenly within an hour these plans were erased. Diagnosis: cerebral hemorrhage. Immediate surgery needed. Coma. It is not known if and when he will wake up. Insurance? He did not buy. He only went to walk on the bridge. Maybe take the train twice. And yet something bad can happen. You have to pay for treatment, transport, housing, everything. But we won't leave him. We can not. It's just not allowed. That is why we are asking for help in financing the treatment and Paweł Grądzki's return to the country. To home.