W jednej chwili Łukasz na własnej skórze doświadczył , jak życie ludzkie jest kruche.

9.03.2024 w dniu swoich 40stych urodzin, Łukasz jak co dzień pojechał do pracy. Wieczorem mial celebrować urodziny w gronie najbliższych. Podczas pracy , Łukasz źle się poczuł. Niestety trafił na OIOM w ciężkim stanie po wylewie krwi do mózgu.

Trzy kolejne dnia były kluczowe, czy mój mąż a ojciec naszych dzieci przeżyje..

Na szczęście udało się Łukasz żyje, ale ma sparaliżowana całą prawą stronę. Mój mąż był jedynym żywicielem naszej rodziny.

Tylko rehabilitacja może przywrócić sprawność Łukaszowi. Mąż będzie zawzięcie i konsekwentnie walczył o lepsze jutro. Ma dużo siły , chce to zrobić dla naszych synów, którzy tak bardzo przeżywają stan swojego taty. Rehabilitacja związana jest z dużymi kosztami, z którymi sama sobie nie poradzę.

Na ten moment nie mogę podjąć się stałej pracy , ponieważ mąż potrzebuje stałej opieki.

Dlatego zwracam się z ogromną prośbą do wszystkich o pomoc w zapewnieniu Łukaszowi rehabilitacji.

Każdemu z Was z góry dziękuję za okazała pomoc.