Każdy dzień jest cenny – proszę o pomoc w walce z nowotworem
Każdy dzień jest cenny – proszę o pomoc w walce z nowotworem
Our users created 1 266 605 fundraisers and raised 1 462 374 317 zł
What will you fundraise for today?
Description
Kilka dni temu życie moje i mojej rodziny wywróciło się do góry nogami.
Zaczęło się niewinnie – ból brzucha, nic wielkiego, każdego przecież kiedyś bolał brzuch, ale sytuacja okazała się poważniejsza, niż każdy się spodziewał.
Kolejna przepuklina, przestaliśmy liczyć, którą z kolei operację mieli przeprowadzić lekarze. Ta jednak okazała się być inna niż poprzednie i dużo poważniejsza - serce na moment stanęło. Natychmiastowa akcja reanimacyjna lekarzy uratowała mi życie. Myśleliśmy, że najgorsze już za nami.
Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała naszą radość. W kwietniu, tydzień przed Wielkanocą ból powrócił. Nagłe, niewyobrażalnie bolesne skurcze uniemożliwiały codziennie funkcjonowanie dosłownie rzucając na kolana dorosłego, pełnego sił człowieka. Dodatkowo pojawiła się 40 stopniowa gorączka i uciążliwy, drażniący kaszel, który z biegiem czasu nie ustawał, wręcz przeciwnie, przybierał na sile z dnia na dzień.
3 tygodnie spędzone w domu przeplatane były wysoką gorączką, wizytami u lekarza rodzinnego, laryngologów, pulmonologów. RTG płuc nie wykazało zmian, antybiotyki nie pomagały, a samopoczucie z każdym dniem było coraz gorsze. W okolicach 7 maja skóra zaczęła zmieniać kolor, zrobiła się ciemno żółta. Wezwany do domu lekarz natychmiast skierował mnie do szpitala.
Lekarze w szpitalu wykonali serię badań, między innymi badania krwi, tomograf, rezonans. Wyniki były bardzo niepokojące.
DIAGNOZA: sepsa, niedrożne drogi żółciowe i najgorsze z możliwych - NOWOTWÓR WNĘKI WĄTROBY. Szansa na wyleczenie? Nikt nie jest w stanie tego określić, konieczne są dodatkowe badania, a przede wszystkim udrożnienie dróg żółciowych, żeby rozpocząć leczenie onkologiczne. Natychmiast trzeba było znaleźć miejsce w szpitalu w innym mieście, aby jak najszybciej przeprowadzić operację. Udało się.
22.05 odbyła się operacja udrożnienia dróg żółciowych i teraz wprowadzono antybiotykoterapię dożylną, aby jak najszybciej przygotować mnie na przyjęcie na oddział Kliniczny Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej, Gastroenterologicznej i Transplantologii w Krakowie – lekarze nie wykluczają konieczności przeszczepu. Transport między miejscem zamieszkania, a szpitalami niestety musimy organizować we własnym zakresie tak samo jak i szukanie pomocy u najlepszych specjalistów... i tu zaczynają się schody.
Koszty życia codziennego, transportów, konsultacje ze specjalistami, leki są OGROMNE.. wszystko krocie kosztuje. Nie przyjmujemy do wiadomości, że czegoś nie da się zrobić, pukamy do kolejnych drzwi, szukamy pomocy, bardzo często bijąc głową w mur.
Nie jesteśmy osobami, które mają w zwyczaju prosić o pomoc, ale znaleźliśmy się pod ścianą.
Ubiegłoroczne operacje moje i żony, niekończąca się rehabilitacja spowodowała, że nasze oszczędności się skończyły, a moje leczenie dopiero się zaczyna, nie wiadomo jak długo potrwa i na jak duży nakład finansowy musimy być przygotowani. Zdajemy sobie sprawę z tego, że kwota na pasku może być kroplą w morzu potrzeb.
Mam dwoje małych wnuków. Nie chcę, żeby nie pamiętały dziadka. Nie chcę też, żeby moje dzieci zostały bez ojca, żona bez męża. Wiem, że mam przed sobą jeszcze zbyt wiele pięknych momentów, żeby ot tak z nich zrezygnować. Każdy ma jakieś marzenia, ja też mam – zobaczyć jak wnuki dorastają, dzieci żyją szczęśliwie w swoich rodzinach, a ja i moja żona dożywamy spokojnej starości.
Nic więcej.
Wiem, jak wielką moc ma wiara w to, że wszystko się ułoży i w dobroć ludzi. Każdy, kto chociażby po przeczytaniu udostępni tę zbiórkę będzie w naszych oczach cudownym człowiekiem.
Ciągle wierzę w to, że ludzi dobrej woli jest więcej i że ja dzięki Wam będę mógł doczekać cudu.
Nie jestem w stanie zrobić nic więcej, niż po prostu podziękować za dobro, które stąd wypłynie.
Dziękuję.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Zdrowia Jarku 🫶