Cześć,

Adoptowałem Bączka ze schroniska pół roku temu. Niestety ze schroniska przybył chory - miał Giardię, w ciągu pierwszego miesiąca schudł straszliwie. Udało nam się jednak chorobę pokonać - leki, kroplówki itp. We wrześniu wszystko wydawało się zmierzać w dobrym kierunku - i mogliśmy skupić się na wychowaniu Bączka.

Bączek jest psem po przejściach i kompletnie niewychowanym. Rozpoczęliśmy szkolenie grupowe z behawiorystą, jednak niestety braki w zachowaniu są tak duże, że musimy rozpocząć szkolenia indywidualnie. To jest pierwszy z celów naszej zbiórki, by zdobyć trochę grosza na spotkania z behawiorystą w trybie indywidualnym - jedno spotkanie ok. 150-200 zł. Dobrze byłoby tych spotkań parę przeprowadzić, gdyż obecnie Bączek nie umie siadać, chodzić na smyczy, bawić się zabawkami i jest bardzo bardzo narwany i dziki. No i co najważniejsze wszystko je, co realnie zagraża jego zdrowiu, a nawet życiu - jednym z głównych celów spotkań z behawiorystą jest oduczenie go tego.

A, że nie spina nam się budżet do końca roku, bo i Pan chory i Pieseł jak się okazało w ubiegłym tygodniu, również zaczyna chorować to doszliśmy do wniosku, że robimy zrzutkę, co by można było na spokojnie z Bączkiem do weta chodzić (ostatnia Giardia pochłonęła z ozonowaniem mieszkania blisko 2 000 złotych, a jest podejrzenie, że mamy do czynienia ponownie z tą samą chorobą)

Dlatego też jesteśmy tutaj. Byłoby super na święta pochwalić się jakie Bączek zrobił postępy. Bez stresu zostawiać go w mieszkaniu, bez lęku, że zje coś, co mu zaszkodzi. Wyjść na spacer bez obawy, że wyrwie mi przedramię.

Będziemy wdzięczni za każdą złotówkę! :)

Wielkie dzięki za pomoc

Bączek i Pat