Cześć, mam na imię Dobby. Żyje dopiero 11 tygodni, ale moje życie nie jest łatwe. Nie mogę biegać, bawić się ani jeść tak jak inne pieski. Moje jelita nie są na swoim miejscu, a każda większa aktywność lub jedzenie powodują, że uciskają na moje płuca i serce przez co nie mogę oddychać. Staram się być radosny i bawić się z moją nową rodziną, jednak brak operacji spowoduje, że umrę.

Ten kochany szczeniak jest z nami dwa miesiące a już stał się ważną częścią naszej rodziny. Podczas pierwszej wizyty u lekarza dowiedzieliśmy się, że piesek ma przepuklinę pępkową i potrzebna jest operacja. Podczas podawania narkozy szczeniak wpadł w niewydolność oddechową, a operacja nie mogła być dalej przeprowadzana. Dalsza, kosztowna diagnostyka wskazała na większe problemy, przez które Pani doktor zaleciła uśpienie pieska.

Nie potrafiłyśmy poradzić sobie z myślą by mogło nie być go z nami. Po wielu problemach rodzinnych wniósł do naszego domu tak dużo szczęścia. Pojechałyśmy, wiec do innych lekarzy, którzy przeprowadzili kolejne badania. Przepuklina otrzewno - osierdziowa. Znacznie groźniejsza niż pępkowa widoczna gołym okiem. Operacja, która jest potrzebna jest bardzo ryzykowana, lecz daje nadzieje na uratowanie naszego czworonożnego przyjaciela.

Diagnostyka psiaka jak i jego dieta na wzmocnienie przed zabiegiem jest dla nas mocnym obciążeniem finansowym na które w tej chwili nie byłyśmy gotowe. Poza operacją potrzebne będą środki na jego dalsze leczenie i przywrócenie do sprawności.

Jego zdrowie zależy od niewielkiej sumy, którą razem możemy zebrać.