Opał i pomoc żywnościowa.
Opał i pomoc żywnościowa.
Our users created 1 233 769 fundraisers and raised 1 371 528 117 zł
What will you fundraise for today?
Description
Odwiedziłem Pana Arkadiusz z Chojen (ŁÓDŹ)...
Mieszkanie bez bieżącej wody, toalety, opalane piecykiem typu "koza". Pan Arkadiusz po wypadku ma problemy z poruszaniem się, używa balkonika, jedna noga wciąż sztywna. Wodę nosi do mieszkania 74 letnia mama Pana Arkadiusz, mieszkają razem oboje w jednym pokoju. Poza wsparciem żywnościowym Pan Arkadiusz poprosił o pomoc w zorganizowaniu opału, węgla. Chętnie zakupię ze środków zebranych na zrzutce i mu zawiozę. Obecnie dostarczyłem mu trochę jedzenia i chusteczki nawilżane.
Jeżeli możecie PROSZĘ o wszelkie, choćby najdrobniejsze wsparcie.
Poniższy opis ze zbiórki "siępomaga" : https://www.siepomaga.pl/arek-wozniak
Mam 47 lat, orzeczony stopień niepełnosprawności na stałe i zasiłek, by się utrzymać. I do tej pory sobie radziłem. Ale to się zmieniło 6 września. Wtedy uległem nieszczęśliwemu wypadkowi. Samochód dosłownie zmiażdżył mi nogi…
Mam za sobą dwie ciężkie operacje. Spędziłem 7 tygodniu w szpitalu, kiedy lekarze „poskładali” moje nogi. Prawa się zagoiła, mogę ją rehabilitować i próbować odzyskać sprawność. Ale kompletnie inaczej jest z lewą…
Zdjęcie nieodpowiednie dla osób wrażliwychKliknij tutaj, żeby je wyświetlić
Otwarte rany nie chcą się goić. Ilość płynu i bakterie uniemożliwiają to. Przez to nie mogę się poruszać, jedynie leżeć lub siedzieć, szukać transportu, który dowoziłby mnie do szpitala i polegać na rodzinie. Lekarze jeszcze będą oceniać, co się dzieje, ale na razie pozostaje mi jedno.
Opatrunki i pilnowanie, by stan ran się nie pogorszył. A to ogromne koszty, bo specjalnie plastry i bandaże kosztują około 130 złotych za jeden, a starcza na góra dwa dni! Do tego dochodzi długa rehabilitacja, dzięki której wróciłbym do częściowej sprawności i nie byłbym ciężarem dla mojej 74-letniej schorowanej mamy.
Bardzo proszę osoby o dobrym sercu o wsparcie i pomoc w powrocie do możliwie największej sprawności. Moje dzieci mieszkają z ich mamą i mój wypadek uniemożliwił mi dojazdy do nich do innego miasta. Liczy się każda nawet najmniejsza kwota, za którą będę bardzo wdzięczny z całego serca do końca życia.
Arkadiusz
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.