Witam

Mam na imię Katarzyna ...

Moje dziecko w wieku 16 lat oznajmiło mi że cierpi na transsekualizm i chce zmienić płeć widziałam wcześniej że coś ją trapi przez jakiś czas chodziła popłakiwała i nie wiedziała jak w ogóle mi o tym powiedzieć.

Na początku był to dla mnie szok jak to możliwe podejrzewałam że może dziecko sobie wymyśla .

Rozpoczęłam konsultacje wizyty u seksuologów / psychologów wszyscy jednoznacznie stwierdzili jedno że moje dziecko nie jest chłopcem którym było do tej pory tylko jest kobietą .

Szybko wsparłam dziecko w tej drodze do szczęścia niestety musiałyśmy czekać do 18 r.ż by wprowadzić terapię hormonalną i oficjalnie rozpocząć leczenie . Córka z dnia na dzień przeszła couming out co spotkało się z masą krytyki jak i problemów co skończyło się załamaniem nerwowym w szkole musiała podjąć naukę indywidualną i krok po kroku skończyła szkołę mimo wielu trudności i przeciwności losu ze strony rówieśników .

Od pewnego czasu widzę że moje dziecko mimo chwilowego rozkwitu w życiu zaczyna przygasać i więdnąć . Coraz częściej zamyka się w sobie unika rozmów ucieka w swoje cztery ściany ...

Problemem okazują się finanse a mianowicie koszty przejścia zabiegu które przewyższają nasze możliwości . Córka próbowała odkładać miała już raz umówiony termin zabiegu niestety zmarł nie dawno mój partner a jej ojciec na co poświęciła swoje fundusze by móc go godnie pochować .

Jako matce która chce dla swojego dziecka jak najlepiej .To jednak serce mi się łamie widząc jak dziecko wpada w depresje . Nie wiem już sama co mam począć by jej pomóc żeby w jej życiu znowu zagościła radość i pełnia sił którą zarażała innych . Staram się ją wspierać we wszystkim lecz niestety sama jestem osobą niepełnosprawną na grupie inwalidzkiej z niskim dochodem jaki i również mnie dopadły po śmierci partnera problemy finansowe ogromne problemy które nawet nie dają mi żadnej możliwości odłożenia czy wzięcia kredytu .

Córka nawet napisała do NFZ-u o możliwość sfinansowania zabiegu gdzie oczywiście odbiła się z masą podpunktów powoływania się na pewne ustawy i brakiem możliwości sfinansowania .

Dlatego PROSZĘ jak matka matkę , kobieta kobietę ... A przede wszystkim jak człowiek człowieka pomóżcie mi uszczęśliwić moje dziecko by znowu czuło się dobrze samo ze sobą i mogło przejść zabieg który odmieni jej życie.

To niby dużo nie dużo wiem że obecna sytuacja na świecie wcale niczego nie ułatwia ale będę wdzięczna za każdą wpłaconą złotówkę