Od kilku lat podróżuję i prowadzę bloga, na którym szczegółowo opisuję wszystkie wyjazdy. Dzięki dokładnym wskazówkom zamieszczonym w relacjach moje podróże często stawały się inspiracją dla innych do zwiedzenia poszczególnych miejsc.

Ostatnia większa wyprawa miała miejsce prawie 4 lata temu. Na tą zimę planowałem wyjazd w Himalaje i samotne dojście do bazy pod Everestem (5364 m n.p.m.). Niestety, podniesiona już o ponad 100% rata kredytu hipotecznego, a także ogólny wzrost cen spowodowały, że po raz pierwszy potrzebne jest wsparcie finansowe.

Sam bilet lotniczy to w najlepszym wypadku prawie 4000 zł. Podczas miesięcznego pobytu na miejscu wiele nie potrzebuję, bo sam będę dźwigał swój bagaż, ale doliczając koszt wiz, pozwoleń, wyżywienia i transportu na miejscu, koszt całości oceniam na ponad 7000 zł. Chciałbym zebrać chociaż część tej sumy, więc liczy się każda złotówka.

Oczywiście, o ile wyjazd dojdzie do skutku, na blogu pojawi się relacja.

Wszystkim darczyńcom z góry dziękuję.