W imieniu rodziców Natalki: Ilony i Sławka, moim oraz całej naszej rodziny chcieliśmy Wam wszystkim podziękować za Wasze dobre serca - jesteście wspaniali. Jesteśmy Wam bardzo wdzięczni za każdą złotówkę.

W niedziele Natalka wraz z mamą jadą na turnus rehabilitacyjny. Koszt niecałego tygodnia kosztuje około 5200 zł. Wierzymy, że dzięki temu Naszej Gwiazdeczce się poprawi. Wiemy, że przed nią długa droga, ale dzięki temu co się uzbierało możemy szybko reagować i wierzyć, że prędko postawimy Natalkę na nogi.

Jestem ciocią Natalki, córki mojej siostry Ilony i szwagra Sławka. Ma dopiero 3,5 roku a już musi się mierzyć z przeciwnościami losu.

8 października nasze życie wywróciło się do góry nogami. U Natalki W Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie zdiagnozowano guza na móżdżku umiejscowionego blisko rdzenia mózgu, który odpowiada za funkcje życiowe - od lekarza usłyszeliśmy jedno natychmiastowa operacja. Wielki strach, obawy i płacz całej naszej rodziny czy Natalia przeżyje operacje, jakie będą tego skutki. 10 października przeprowadzono operacje. Przebiegła pomyślnie guz w całości został usunięty. Cieszymy się, że Natalka żyje ale niestety czeka ją długa rehabilitacja. Natalka nie jest w stanie sama chodzić, nawet ma problem z samodzielnym staniem i siedzeniem przez zachwianie równowagi. Oczy muszą być zaklejane na przemiennie ponieważ jej uciekają i przez to ma zawroty głowy i wymioty. Czekają ją kontrolne wizyty w Warszawie oraz wizyty u lekarzy specjalistów. Ze względu na długi okres wyczekiwania na wizyty na NFZ musimy korzystać z wizyt prywatnych. Nie możemy czekać. Prosimy o wsparcie kto może. Każda złotówka się liczy. Będziemy bardzo wdzięczni.