Cześć, może zacznę od początku. Nazywam się Joanna i mam 33 lata. Do niedawna wiodłam spokojne i uporządkowane życie jako żona i mama 11 letniego Artura i 7 letniego Alana. Wspólnie mieliśmy mnóstwo planów i pomysłów na życie.

Niestety podczas rutynowych badań okazało się, że wyniki morfologii są bardzo niepokojące. Badania powtórzono z rozszerzonym rozmazem krwi. Dla potwierdzenia wykonano biopsję szpiku kostnego. Niestety wyniki się potwierdziły...

NIEDOKRWISTOŚĆ APLASTYCZNA na tle zaburzeń wytwarzania erytrocytów prowadząca do niewydolności szpiku kostnego. Krew pozbawiona czerwonych krwinek odpowiedzialnych za transport tlenu sieje spustoszenie w całym organizmie.

Szok, strach, łzy i niedowierzanie. Ale najgorsza jest bezradność i poczucie bezsilności.

Koszt rocznej terapii znacznie przekracza nasze możliwości finansowe. a do tego dochodzą jeszcze koszty wizyt u specjalistów, kontrole i zabiegi wspomagające, które w większości nie są refundowane. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc, ponieważ sami nie damy rady a w grupie siła. Ci, którzy mnie znają, wiedzą że jestem osobą pomocną, bezinteresowną i empatyczną. Dziś los się odwrócił i sama potrzebuję pomocy. Pomóż mi, bym mogła dalej pomagać innym.

Czeka mnie bardzo długa i trudna walka, ale wierzę, że z Waszą pomocą uda mi się ją wygrać!!!