Hejka, Kochani.

Zakładając tę zrzutkę jest mi ogromnie głupio i niezręcznie z tym, że w taki sposób muszę prosić o pomoc. Nie mam na celu brać Was na litość. Natomiast chciałabym móc spełniać swoje marzenia i mieć podstawowe rzeczy w domu.

Nazywam się Aleksandra Jaszczuk i mam 18 lat. Mieszkam w małej wsi na Lubelszczyźnie. Wychowuje się bez taty, gdyż mój ojciec zostawił moją mamę w drugim miesiącu ciąży. Za niedługo będę obchodziła swoje 19-ste urodziny, które spędzę z najbliższymi mi osobami, ale bez taty... Co roku kiedy przypadają moje urodziny nie otrzymuje od swojego taty żadnych życzeń na urodziny, a co mówić nigdy nie okazywał jakiś chęci do spotkań ze mną. Nie wymagam od niego żadnych prezentów, ale wystarczyłoby dobre słowo napisane nawet na kartce, jeśli nie chciałby tego zrobić osobiście czy telefonicznie. I w każdy dzień moich urodziny jest mi smutno z tego powodu... Będąc małą dziewczynką wykryto u mnie wrodzoną wadę serca i tata nie przejął się tym jakoś bardzo. Mama spotkała na swojej drodze cudowną panią, która pomogła mamie dostać się do Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, gdzie przeszłam zabieg chirurgiczny na serduszko będąc małą dziewczynką. Od czasu operacji jestem pod stałą kontrolą poradni Kardiologicznej. W swoim życiu miałam trochę różnych sytuacjach, gdzie niestety płakałam. Jedną z takich sytuacji jest, np. to, że moja mama kilka miesięcy przed moją I Komunią Świętą miała udar i bywają chwile, kiedy czuję się dobrze i jest uśmiechnięta, ale są też te chwilę mniej przyjemne i źle się czuję. Po udarze jest trochę inną osobą, nie taką, jak kiedyś była, ale i tak ją bardzo kocham. Przechodząc do dalszej części wiadomości chciałabym trochę opowiedzieć o marzeniach, o tym, że warto marzyć. To prawda - marzenia się spełniają. Jednym z moich marzeń było, aby po zakończeniu szkoły podstawowej dostać się do wymarzonego liceum w Lublinie. Mimo dzielących mnie ok. 80 km od domu rodzinnego dostałam się do wymarzonej szkoły. Marzenie te, spełniło się. Kolejnym marzeniem było uczestnictwo na koncercie jednej z wokalistek i dzięki cudownej osóbce, marzenie te również się spełniło. Natomiast zawsze, kiedy mam czas wolny staram się spędzać go z babcią i mamą, bo to one wychowywały i wychowują mnie od dziecka. Jestem bardzo spokojną, wrażliwą i pomocną osobą. Od jakiegoś czasu jestem wolontariuszką w świetlicy przy mojej parafii. Trafiłam tam będąc w trudnej sytuacji i po ciężkich wydarzeniach. W świetlicy poznałam i nadal poznaje cudownych ludzi o wspaniałym sercu. Cieszę się, że jestem tam wolontariuszką i nadal uczestniczę w życiu świetlicy. Świetlica stała się dla mnie ważnym i bezpiecznym miejscem do którego kocham przychodzić. Świetlica jest miejscem, które daje mi radość. Wychowawcy, jak i dzieci są dla mnie jak rodzina. Każdego dnia ufam Bogu, bo on wie co jest dla mnie dobre, widzi jak sie czuje w danym momencie itp.. Po tych wszystkich ciężkich przeżyciach w moim życiu. Stwierdziłam, że potrzebuję pomocy innej osoby. Zaczęłam chodzić na psychoterapię, bo wiem, że tego potrzebuję. Potrzebuje przepracować trudne tematy, jak I te mniej trudne. Dzięki psychoterapii, jestem na dobrej drodze i mój stan zdrowia się poprawia. Dzięki tym wydarzeniom otworzyłam się też na inne osoby. Dzięki wsparciu innych wróciłam do swoich pasji i zainteresowań. Interesuje się psychologią, wychowaniem wczesnoszkolnym, a także fotografią. W wolnych chwilach lubię słuchać muzyki czy spędzać też czas na dworze z moiminajbliższymi. Kocham gotować i piec. Obecnie marzę o rowerze i zakupie podstawowych rzeczy do domu, ale nie mam za bardzo środków na tego typu zakupy. Z alimentów, które otrzymuje, a jest to kwota 750 zł, jest ciężko przeżyć. Tym bardziej przy wydatkach na leki, codzienne dojazdy itp. Chciałabym móc rozwijać swoje pasje I móc mieć to czego potrzebuję, ale pochodzę z małozamążnej rodziny i wydatki zawsze muszą być przemyślane itp. Mama nie pracuję, utrzumuję się z renty, a tym samym też ma swoje wydatki. Kończąc swoją wiadomość chciałabym prosić Waś o jakikolwiek drobny datek. Wasza pomoc może pomóc mi robić to co kocham, a także spełniać marzenia. Z góry bardzo dziękuję Wam wszystkim za pomoc, a tym samym dziękuję, że dotrwaliście do końca tego wpisu.

Pozdrawiam serdecznie

Ola