id: gnjcgf

Zbiórka na rzecz Centrum Pomocy Dzieciom w Wybrzeżu Kości Słoniowej

Zbiórka na rzecz Centrum Pomocy Dzieciom w Wybrzeżu Kości Słoniowej

Our users created 1 150 254 fundraisers and raised 1 196 065 473 zł

What will you fundraise for today?

Description

Wybrzeże Kości Słoniowej jest prężnie rozwijającą się ekonomią, jednak w dalszym ciągu tereny oddalone od ośrodków miejskich zdane są na siebie. Przykładem jest miejscowość Brobo zlokalizowane w samym centrum kraju, gdzie aktywiści NGO Enfance Harmonieuse dają świadectwo tak koniecznych i potrzebnych ciągłych zmian. 

Ten opis idealnie pasuje do Profesora Asse, który został mi po raz pierwszy przedstawiony jako lokalny „superbohater.” Po zdobyciu zagranicznego wykształcenia, zabrał bagaż doświadczeń do rodzinnej miejscowości, a jego dotychczasowa lista osiągnięć jest nader imponująca. Jako profesor pediatrii i ordynator oddziału dziecięcego szpitala jak nikt inny identyfikuje lokalne problemy, z którymi boryka się społeczność Brobo. Bolesny widok umierających dzieci z powodu malarii przy silnych anemiach z powodu niedożywienia i bezradność mimo szpitalnego leczenia zmuszają do pytania: co można dla nich zrobić? Odpowiedzią Profesora na potrzeby dzieci jest realizowany krok po kroku kompleksowy projekt stworzenia Centrum Pomocy Dzieciom (Father Vincent Guerry de Koundanou Socio-educational Complex in Brobo, prowadzony przez NGO Enfance Harmonieuse). Chcąc walczyć z wykluczeniem ludności komunikującej się wyłącznie w lokalnym dialekcie, zbudował i założył francuskojęzyczne przedszkole, gdzie dzieci mają szansę nauki języka urzędowego WKS i nabywania wiedzy, tym samym dając im szansę na dalszą edukację. W przedszkolu Profesor prowadzi akcje prozdrowotne, badania i witaminizowania dzieci, oraz dożywiania gorącym obiadem. Maluchy wołają na niego „Papa Choco,” gdyż świetnym lekarstwem zawierającym dużo żelaza jest właśnie ulubiony przysmak nas wszystkich! CZEKOLADA :)

Obecnie Profesor i jego zespół zakończyli budowę drugiego przedszkola, tym razem poświęconego dzieciom niepełnosprawnym. Niestety, temat ten jest bardzo często stygmatyzowany, a lokalne grupy etniczne wierzą, że niepełnosprawność sprowadza nieszczęście na całą wioskę. W Centrum ma być stworzony internat, gdzie w dni robocze rodzice mogą zostawić swoje pociechy w dobrych rękach, samemu zyskując dodatkowy czas na zdobycie zatrudnienia i utrzymanie rodziny. Mamy nadzieję, że z Państwa pomocą wkrótce do Centrum zawitają rozweseleni podopieczni! Zebrane kwoty zostaną przeznaczone na zaspokojenie bieżących potrzeb, zakupu lekarstw, sprzętu medycznego i rehabilitacyjnego, oraz wyposażenie nowego przedszkola. 


Kilka słów o mnie:

Zafascynowany działaniami Profesora i chęcią przypatrzenia się jego pracy, udaję się na Wybrzeże Kości Słoniowej na początku lutego. Wyjazd ten będzie dla mnie niebywałą możliwością poszerzenia wiedzy i zdobycia cennych umiejętności do przyszłej pracy. Jestem absolwentem New York University Abu Dhabi o kierunku „pre-med” (licencjat przygotowujący na medycynę). Obecnie aplikuję na uczelnie medyczne, więc zakres działań Profesora jest mi bardzo bliski i mam nadzieję wiele się od niego nauczyć. Wcześniej odwiedziłem już w podobnym charakterze Zambię, gdzie celem mojej wyprawy było stworzenie inkluzywnego środowiska szkolnego i pomoc niepełnosprawnym dzieciom. Jestem pewien, że takie wyjazdy do krajów potrzebujących staną się regularnym punktem mojej przyszłej kariery, bo chciałbym całym sercem nieść pomoc potrzebującym.  

Zachęcam do wsparcia zbiórki i zapraszam do kontaktu w razie jakichkolwiek pytań!

Kacper Ścibski

[email protected]


There is no description yet.

There is no description yet.

Location

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 75

 
Hidden data
400 zł
Hania
400 zł
317 zł
ŁS
Martyna Szoja
300 zł
MB
Magda Bul
300 zł
AN
ANIA
200 zł
Ania G.
200 zł
 
Hidden data
100 zł
JK
Jolanta Kulik
100 zł
KM
Kacper M
100 zł
See more

Comments 2

 
2500 char
  • AS
    Alicja

    Kacper mega wspieram! Trzymam kciuki i miłego wyjazdu!

    hidden
  • RENATA ŁĘCKA

    Cieszę się, że udało się zarazić "bakcylem pomagania" kolegę mego syna, który odważył się pojechać na WKS, by zawieźć kolejną porcję polskiej pomocy i siebie samego w darze. Dopinguję i pomagam jak potrafię, by ten wyjazd był owocny i dla niego i dla tych, których pokochałam całym swym sercem, a więc dla dzieci z Brobo. Dołączę prywatę jak zadziwia mnie nasz dobry Bóg-Ojciec: Ja w mojej klasie maturalnej żegnając umierającą na raka Mamę obraziłam się i na Boga, i na medycynę. I mimo iż Bóg dawał znaki, że chce mnie kształcić na lekarza zabierając w moim roczniku klasę mat-fizu, umieszczając mnie w biol-chemie, dając mi różnych przyjaciół rodziców namawiających mnie na medycynę, mając ciocię, która uparcie wbijała mnie w poczucie odpowiedzialności, że gdybym tylko została lekarzem mogłabym pomóc takim jak ona, chora już wtedy na nowotwór czy moja mama. W maju zeszłego roku, gdy w obliczu nadchodzącego Dnia Matki i zarazem dnia urodzin mej Mamy rokrocznie te wspomnienia stają się bardziej wyraźne, głębiej przeżywane, dowiedziałam się o Kacprze, który podróżował ze mną tym samym samolotem do Abu Dhabi wraz ze swym Tatą i Ojcem Chrzestnym, choć miała lecieć z nim jego Mama. Odeszła do Pana po bardzo szybkim przebiegu choroby nowotworowej, choć żartowała, że przecież na nogę się nie umiera. Pogrzeb mojej Mamy był dzień po studniówce. Kacper był w przededniu odbierania dyplomu uniwersyteckiego, kończył studia licencjackie przygotowujące do studiów medycznych. Nie chciałam, by powielił moje błędy, by nie uciekł ani przed medycyną, a tym bardziej przed Bogiem. Chciałam go poznać. Czułam, że z jakiś powodów Bogu zależy na tym. Myśli wciąż krążyły, ale i bezradność: cóż ja mogę mu dać, co powiedzieć, jak pocieszyć, czym zmotywować? Nie udało nam się nawet porozmawiać na arabskiej ziemi, choć kilkakrotnie mijaliśmy się gdzieś. Kacper zdecydował się na rok "wzmacniania" swego cv, by mieć szansę na lepsze uczelnie medyczne. Wystarał się o staż w Warszawie i nie miał gdzie zamieszkać. Mój syn zaproponował mu swój pokój. I takim sposobem Bóg zrealizował swój plan dając nam kilka wieczorów do wspólnych rozmów. Trudnych, często przez łzy wspomnień, wzruszeń, ale i pięknych, pełnych nadziei i miłości Jezusa. Bóg dał przestrzeń, by Go poznać i zobaczyć ogrom Jego miłości do każdego swego dziecka i plany, które chce realizować. Prof.Asse zgodził się przyjąć Kacpra na staż i tak oto mogę Wam teraz to wszystko opisać i prosić o wsparcie zbiórki Kacpra. Naprawdę warto!