Pomóż mi postawić pierwszy krok
Pomóż mi postawić pierwszy krok
Our users created 1 234 073 fundraisers and raised 1 372 524 414 zł
What will you fundraise for today?
Updates18
-
To moment, na który czekałem bardzo długo – stoję na własnych nogach! Jeszcze niedawno było to tylko marzenie, a dziś stało się rzeczywistością. Czuję ogromną radość, dumę i wdzięczność wobec wszystkich, którzy we mnie wierzą. Dziękuję rehabilitantom, rodzinie, przyjaciołom – oraz Wam, moim cichym aniołom, którzy stale mnie wspieracie. Wiem, że przede mną jeszcze wiele pracy, ale cieszę się, że mogę liczyć na Waszą obecność na tej drodze.
Adrianna Julia • 04.12.2024 22:12
Przemku, Twoja historia i determinacja są dla mnie ogromną inspiracją. To niesamowite, jak wiele można osiągnąć dzięki wytrwałości, wierze i wsparciu bliskich. Stanie na własnych nogach to wielki krok, który pokazuje, jak silny jesteś – zarówno ciałem, jak i duchem. Mogę Ci obiecać, że będę regularnie Cię wspierać na tej drodze. Trzymam kciuki za kolejne sukcesy i wierzę, że przed Tobą jeszcze wiele pięknych chwil. Jesteś prawdziwym przykładem tego, że marzenia można spełniać!💪🏻♥️
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
"Zostało Panu 5 lat życia" taką diagnozę usłyszałem od lekarza Tadeusza A. ponad 20 lat temu. Mimo tego orzeczenia, wciąż trwam, walcząc z nieustającym uporem, który skłania mnie do przekraczania własnych ograniczeń.
Jestem Przemek, mam 42 lata. Od dzieciństwa zmagałem się z porażeniem mózgowym, niedosłuchem, wadą wzroku i postępującym zanikiem mięśni. Poruszam się na wózku, a codzienne funkcjonowanie wymaga stałej pomocy innych ludzi.
W tym roku postanowiłem postawić przed sobą ambitny cel – stanąć na nogi.
Rozpoczynam zrzutkę, aby zdobyć środki na intensywną rehabilitację i niezbędny sprzęt, który umożliwi mi osiągnięcie choćby niewielkiej samodzielności. Chcę także odciążyć moją mamę, która mimo własnych dolegliwości i wieku, nieustannie troszczy się o moje potrzeby. Rehabilitacja wymaga systematycznej pracy z profesjonalistami tj. fizjoterapeuci, masażyści, rehabilitańci.
Mimo dostępnych refundacji, czas, który spędzę w szpitalu na rehabilitacji nie pozwoli cieszyć się żadnymi widocznymi rezultatami, do tego trzeba znacznie więcej niż trzy tygodnie raz na pięć lat. Potrzebuję systematycznego wsparcia, którego koszty muszę pokryć sam. Niestety moja pensja i renta nie są wystarczające, abym mógł pozwolić sobie na takie leczenie. Z tym pragę zwrócić się do Was, ludzi o wielkich sercach, którzy pokazali mi, że warto mieć nadzieję, a proszenie o pomoc, to nie wstyd.
Mój cel to nie tylko symboliczne postawienie na nogi, ale przede wszystkim poprawa jakości życia. Chciałbym bez trudu przemieszczać się między łóżkiem, wózkiem, toaletą czy wanną. Choć droga do tego jest długa, wierzę, że z Waszym wsparciem zrobię ten pierwszy, znaczący KROK. Marzę o tym, aby moja mama mogła jeszcze raz zobaczyć, jak stawiam "pierwsze kroki".
Moje ciało słabnie, codzienne czynności stają się coraz trudniejsze, a przyszłość budzi we mnie lęk. Niepewność jutra sprawia, że obawiam się, czy zdołam wstać z łóżka, choć jeszcze niedawno było to łatwiejsze. Czasami zaczynam nawet tracić poczucie samego siebie, czując, że zanikam...
Mimo tych trudności jestem pełen determinacji. Kilka tygodni temu przeprowadziłem się do nowego domu, który dzięki Waszej pomocy udało się wyremontować. Teraz mam przestrzeń do ćwiczeń i łatwiejszy dostęp do specjalistów rehabilitacji. Dziękuję za wszelkie wsparcie, które pomaga mi kontynuować walkę o lepsze jutro.
Dzięki Waszej życzliwości i ofiarności, będę mógł skorzystać z profesjonalnej opieki i specjalistycznych zajęć rehabilitacyjnych. Turnus ten nie tylko przyspieszy proces mojej rekonwalescencji, ale również pozwoli mi skonsolidować zdobytą wiedzę i umiejętności, aby móc samodzielnie kontynuować codzienną rehabilitację w domu. Wasza pomoc otwiera przed mną nowe możliwości, a ja jestem pełen wdzięczności za każdy, nawet najmniejszy wkład w moją walkę o zdrowie i samodzielność. Razem mamy szansę uczynić te marzenia rzeczywistością.
Oprócz najbliższej rodziny w tej codziennej walce towarzyszy mi również mój wierny kot, prawdziwy przyjaciel, który dodaje mi sił. Jego obecność przynosi mi ukojenie w trudnych chwilach. Wpatrując się w jego czułe oczy, czuję, że nie jestem sam. Towarzysząca mi futrzana kula energii podnosi na duchu i dodaje determinacji do walki o zdrowie. Jego bezwarunkowa miłość jest dla mnie niewątpliwym wsparciem w tej trudnej drodze.
Dziękuję za każdą wpłatę, dzięki Tobie mój świat staje się piękniejszym.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Zdrowia, siły i pogody ducha!
Mt 12,15. „A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich.” Bóg ma was w swojej opiece. Kocham Was
„Jeśli nie możesz robić wielkich rzeczy, rób małe rzeczy w wielki sposób.” - Napoleon Hill
dużo siły życzę i niech Bóg ma Was w opiece
Mt 12,15. „A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich.” Bóg ma was w swojej opiece