Ahoj!

Tym którzy byli już ze mną na morzu jak i tym, którzy dopiero będą :)

Gen odkrywania świata towarzyszy mi od najmłodszych lat. Zaczytywałem się wówczas w książkach podróżniczych i przesuwając palec po globusie marzyłem aby dotrzeć poza horyzont. Wiele z tych marzeń już się spełniło. Będąc 19 lat członkiem kabaretu DNO z Dąbrowy Górniczej, miałem szansę odrywać Polskę. Wystąpiłem ok 1500 razy na scenach całego kraju jednocześnie wędrując. Za pierwsze zarobione na scenie pieniądze pojechałem na rejs morski po Bałtyku... I tak się zaczęła przygoda z dziedziną Neptuna! Żegluję od 23 lat po różnych akwenach świata. To moja pasja. Mam za soba ok 160 rejsów morskich. Z wielką radością wcielam się w rolę kapitana i pokazuję Wam żeglarskie okno na świat.

Teraz mam szansę na spełnienie żeglarskiego marzenia życia.

Zadzwonił telefon, a w słuchawce usłyszałem:

- "Potrzebuję do załogi jakąś nowa twarz..."

Dostałem propozycję płynięcia jako co-skipper na legendarnym polskim jachcie wyprawowym S/Y Selma Expeditions na eksplorowanie Południowego Atlantyku. Nasza trasa przebiega od Brazylii poprzez Flaklandy, Georgię Południową, Półwysep Horn na Antarktydę!!!

Trudno mi opisać emocje towarzyszące temu wyjazdowi. To szansa na zdobycie żeglarskiego Mount Everestu i K2 za jednym razem. To także zdobycie doświadczenia na najbardziej wymagającym akwenie świata. po 15 latach samodzielnego bycia kapitanem jadę się znowu uczyć i rozwijać!

Obecnie szykuję się do wyjazdu i zbieram ekwipunek do tego aby żeglować w tych ekstremalnych warunkach w sposób bezpieczny i możliwie komfortowy. Potrzebuję wyposażyć się niezbędną, profesjonalną odzież, zwłaszcza w sztormiak odpowiednich parametrów. Ten w którym pływam obecnie ma 18 lat i nie nadaje się do pokonywania oceanu południowego. Dodatkowo potrzebne mi kilka zmian pierwszej i drugiej warstwy rzeczy pod sztormiak, buty, czapki, rękawiczki.

Poza ubraniami chciałbym na rejs zabrać sprzęt fotograficzny(ten na szczęście mam) oraz nowego drona i komputer, które muszę kupić po tym jak utopiłem je w Grecji podczas sierpniowego rejsu... To już są wartości dodane ale posłużą do uwiecznienia tego wszystkiego co zobaczę na własne oczy.

Każde wasze wsparcie sprawi, że przywiozę ze sobą Adama w lepszym zdrowiu i kondycji, z lepszymi materiałami, którymi będę się z Wami dzielić na bieżąco - zdjęciami, filmami i subiektywnym opisem tego co wcześniej oglądali najwspanialsi odkrywcy lodowego świata.

Dziękuję z góry za Wasze wsparcie.

Pełen ekscytacji

Adam "Mrówa" Mrozowicz