Dzień dobry,

Nasz Psiak Ana potrzebuje Państwa pomocy. Niektórzy z Was znają ją osobiście, inni tylko ze zdjęć, lecz niestety w ostatnim czasie znają ją najlepiej Pracownicy lecznic weterynaryjnych ;-(

W niedługim czasie po zabiegu zerwania więzadła, Ana wylądowała ponownie na stole operacyjnym gdyż jej organizm odrzucił implant w łapie. Konieczne było jego usunięcie przez co znowu jesteśmy w punkcie wyjścia.

Po rehabilitacji, łapa obecnie trzyma się na ścięgnie (ufff) lecz znowu zaczyna utykać na tylną łapę :-(. Oby nie powtórka z rozrywki..

Niestety do dopiero początek..

Rutynowy zabieg sterylizacji.. co może pójść nie tak?

Odbierając telefon z lecznicy, ugięły się mi nogi – trzy guzy przy listwie mlecznej. Wysyłamy na histopatologie?. Odpowiedź była oczywiście twierdząca.

Oczekiwanie na wyniki…

Przyszły. Diagnoza „rak wewnątrzprzewodowy II stopnia”.

Szybka wizyta u Onkologa by ustalić leczenie.

Rodzaj i miejsce guzka może naciekać zarówno do górnych jak i dolnych węzłów, płuc etc – zalecenie wykonania jak najszybciej Tomografu.

Nie jest tajemnicą że wykonanie specjalistycznych badań jest kosztowne (ok 1300), potencjalna chemioterapia 700zł co 3 tygodnie.

Całość nie uwzględnia żadnych innych kosztów tj: wizyt, badań krwi, echa serca etc. Dodatkowo regularnie USG.

To zdecydowanie przewyższa nasze możliwości finansowe.

Chcemy walczyć aby Nasz psiak wrócił do zdrowia i będziemy mocno o to walczyć.

Jeżeli ktokolwiek z Państwa chciałby nas wesprzeć w leczeniu, bardzo dziękujemy!