W październiku 2023r. mąż przeszedł operację wycięcia brodawczaka zatoki szczękowej. Okazało się, że jest to nowotwór - rak płaskonabłonkowy. Pomimo zastosowanej radioterapii wspomaganej chemią, choroba nadal się rozwija. Nacieki są już na podniebieniu, policzku i szczęce, które deformują twarz, utrudniają jedzenie i codzienne życie. Ponieważ jedzenie sprawia trudność został założony PEG. Przy tym jest rozpierający ból, który nie pozwala na normalne funkcjonowanie. Morfina i leki przeciwbólowe nie pomagają. Jedynie usunięcie nowotworu może uratować życie męża. Bez ingerencji chirurgicznej mąż będzie żył, a potem umierał, w ogromnym bólu. Mamy bardzo mało czasu a kwota do zebrania ogromna. Czekają nas też duże wydatki związane z rehabilitacją i częstą kontrolą choroby. Bez Waszego wparcia, to się nie uda. Bardzo, ale to bardzo prosimy o wpłacanie jakichkolwiek kwot. Każda złotówka się liczy. Bardzo liczymy na Waszą pomoc i wierzymy, że dzięki Wam, ten radosny i pełen życia człowiek sprzed choroby powróci.

Za każdą wpłatę serdecznie dziękujemy i ściskamy mocno.

Pozdrawiamy i życzymy zdrowia - Mariola i Bogusław.