Pomoc dla łącznie 7 osób mieszkających razem z ukraińskiego obwodu Chmielnickiego oraz potrzebujących mieszkańców

Szanowni Państwo,

24 lutego, w dniu napaści rosyjskiej na Ukrainę otrzymałem wiadomość od dobrego kolegi, Polaka studiującego w Kijowie. Powiadomił mnie, że niedaleko spadła bomba. Następnego dnia o godzinie 08:03 napisał, że czołgi wjechały do miasta. Razem z trzema Ukraińcami zdecydowali się opuścić Kijów i udać do innego Ukraińskiego miasta w obwodzie Chmielnickim. Na spakowanie rzeczy mieli dosłownie 10 minut, nie wzięli praktycznie nic. Uciekając busem z Kijowa zabrali także dzieci z domu dziecka. Przestraszony pies wszedł do ich otwartego bagażnika, nie chcąc wyjść. Niestety, nie byli w stanie wziąć go ze sobą. Uciekali autostradą, korki wymusiły jazdę pod prąd a następnie jazdę lasem. Po drodze mijali zbombardowane, zniszczone mosty, żołnierzy. Obawiają się podsłuchów w telefonach. Aktualnie znajdują się w Ukraińskim mieście w obwodzie Chmielnickim. Po południu, 26 lutego usłyszeli alarm i komunikaty o możliwym bombardowaniu z powietrza. 27 lutego także otrzymali informację o nalotach i schowaniu się do schronu. Nie mają dosłownie nic - podstawowych rzeczy, pieniędzy, możliwości zatankowania samochodu. Napełniają wodę pitną tam, gdzie to możliwe, w tym do wanny.

Nie postanowił uciec do Polski, został ze swoimi Ukraińskimi współbraćmi. Potrzebuje pomocy. Prosimy o środki, z których zostaną zagospodarowane podstawowe artykuły a także pomoc potrzebującym, miejscowym Ukraińcom. Dziękujemy za każdą wpłatę.

Cyprian Grabowski

Слава Україні!