Część jestem Kasia, mam 30 lat i 5 MSC dziecko. Przed ciążą miałam wypadek samochodowy,AM dwa uciski w prawej ręce udało się w ciąży jeszcze iść na rehabilitację i pomoc w "naprawieniu" ręki chociaż niestety nie jest to zadowalające. Żeby było mało duże skrzywienie kręgosłupa które się coraz bardziej pogłębia i jest ciężko przy opiece nad małym dzieckiem które ciągle praktycznie tylko na ręku. Na rehabilitację mnie nie stać by chociaż trochę podreperować kręgosłup. Pisze z prośbą o pomoc finansową ponieważ partner nas zostawił wraz z długami które narobił. Ja oddałabym wszystko dla syna który jest moim oczkiem w głowie. Ledwo starcza nam na wszystkie potrzeby typu jedzenie pieluchy. Chętnie wróciłabym do pracy ale ciężko o pracę zdalna, niestety nie mam kogo poprosić o pomoc przy opiece nad dzieckiem. A w okolicy żłobki mam tylko prywatne. Mam nadzieję że są tu dobre dusze które chociaż w jakimś stopniu będą w stanie nam pomóc. Bardzo głupio mi prosić obce osoby o jaką kolwiek pomoc ale jest coraz gorzej, i naprawdę odmawiam sobie wszystkiego nawet jedzenia kosztem kupienia dziecku pampersów, mleka..