Cześć, mam na imię Alfred. Mam dopiero 7 miesięcy, a już sporo przeszedłem w swoim życiu. Byłem głodzony. Trafiłem do fundacji. Zaadoptowała mnie rodzina, która bardzo mnie kocha i stara się zapewnić mi wszystko, czego potrzebuje. Od ostatniego czasu zacząłem strasznie kuleć na łapkę, po badaniach u weterynarza okazało się, że mam dysplazje stawu biodrowego. Moja rodzina mimo, że bardzo mnie kocha, nie jest w stanie zapewnić mi operacji wraz z rehabilitacją. Potrzebuje pomocy dobrych ludzi takich jak Ty! Bardzo lubię biegać, ale bez Twojej pomocy jest to niemożliwe, ponieważ ciągle odczuwam straszny ból. Oprócz operacji potrzebuje również badań oraz rehabilitacji. Moja rodzina nie ma takich środków aby mi to zapewnić. Sama proteza kosztuje około 20 tysięcy złotych, ale pierw chcemy spróbować usunąć głowę kości udowej, która już pozwoli mi na prawie normalne funkcjonowanie bez bólu. Moja rodzina zatroszczy się o mnie, ale nie posiada pieniążków na zabieg :( Wiem, że zawsze mogę na nich liczyć i sami też będą mnie rehabilitować, ale musi ktoś ich tego nauczyć. Bardzo potrzebuje Twojej pomocy!!!