Czy wiesz, jak brzmi najsmutniejszy dźwięk na świecie? To cisza.

Cisza, która zapada, gdy dziecko woła o pomoc, ale nikt nie odpowiada. Cisza w pokoju, w którym powinien być śmiech, a jest tylko samotność. To straszliwa cisza, którą od lat, z całych sił, staramy się przerwać.

Jesteśmy Fundacją Lepszy Dom Lepsze Jutro. Byliśmy głosem tych, których nikt nie słuchał. Nadzieją tych, którym powiedziano, że nie ma już nadziei.

Gdy wybuchła wojna, nie kalkulowaliśmy. Woziliśmy meble, pościel i zabawki, by matka z dzieckiem, która uciekła przed piekłem, mogła poczuć choć namiastkę domu. Gdy woda zabierała ludziom wszystko, co mieli, byliśmy tam z ciepłym kocem, gorącą herbatą i słowem, które mówiło: „nie jesteście sami”.

A potem przychodziły Święta. Pamiętamy tę magię. Przez trzy lata to Wy pomagaliście nam ją tworzyć. To Wasze ręce pakowały z nami paczki, które wywoływały łzy wzruszenia u dzieci przekonanych, że świat o nich zapomniał. Widzieliśmy te łzy. Czuliśmy uścisk małych rączek. I wiedzieliśmy, że warto.

Dziś ten głos cichnie. Ta pomoc może się skończyć.

Nasz dom w internecie – jedyne miejsce, przez które świat mógł nas usłyszeć, nasza strona www – za kilka dni umrze. Zgaśnie. Zamieni się w pustą stronę z błędem 404. Znikniemy.

Chcemy, żebyście wiedzieli – w naszej fundacji nikt nie pobiera pensji. Wszyscy działamy charytatywnie, po godzinach, z potrzeby serca. Co więcej, wiele kosztów stałych, jak choćby opłaty za biuro, od lat pokrywamy z własnych, prywatnych pieniędzy. Robimy to, bo wierzymy, że każda złotówka od Darczyńcy musi trafić prosto do dziecka, a nie na administrację. Ale ta zasada doprowadziła nas do ściany. Na profesjonalną stronę, która jest naszą jedyną szansą na przetrwanie i rozwój, po prostu nie wystarczy już naszych prywatnych oszczędności.

Wiemy, powiecie: "macie Facebooka, macie Instagrama". Tak, korzystamy z nich i dziękujemy, że tam z nami jesteście. Ale w dzisiejszym świecie to nie wystarcza. Strona internetowa to nasz fundament. To dowód naszej wiarygodności, miejsce, gdzie darczyńca może w spokoju poznać naszą historię i podjąć świadomą decyzję o pomocy. Profesjonalna strona pozwoli nam zwielokrotnić zasięgi, dotrzeć do firm i ludzi spoza "bańki" social mediów. To nasze jedyne narzędzie, by z małej, lokalnej inicjatywy stać się siłą, która może pomagać na ogromną skalę.

Co to oznacza w praktyce? To nie jest tylko strona. To ludzkie dramaty.

To oznacza, że gdy następnym razem wydarzy się tragedia, nasz apel o pomoc może nie dotrzeć do nikogo ważnego. Ktoś, kto będzie nas szukał, by pomóc, nie znajdzie nic. Pustkę.

To krzyk o pomoc, który utknie w gardle, bo nie będzie miał dokąd popłynąć.

Dlatego dziś, ze wstydem i ściśniętym sercem, prosimy o pomoc. Nie dla siebie. Prosimy o narzędzie do ratowania życia i dziecięcych marzeń.

Pomóż nam przetrwać. Pomóż nam ocalić ten most, który łączy Twoje dobre serce z dzieckiem, które po cichu płacze w poduszkę. Twoja wpłata to nie jest datek na stronę. To realna szansa na kolejny ciepły posiłek. To gwarancja, że gdy zadzwoni zrozpaczona matka, będziemy mogli krzyczeć o pomoc dla niej na cały świat.

A jeśli znasz kogoś, kto potrafi budować takie mosty w sieci... kto ma w rękach talent i chciałby go użyć, by ocalić czyjś świat – połącz nas. To będzie dla nas cud.

Czas ucieka. Zegar tyka. Za kilka dni zgaśnie światło.

Prosimy, nie pozwól, by znów nastała cisza. Bądź głosem, który na nowo rozpali nadzieję.

W imieniu tych, którym już pomogliśmy, i tych wszystkich, którym jeszcze możemy pomóc tylko dzięki Tobie – dziękujemy.

Zespół Fundacji Lepszy Dom Lepsze Jutro