Na leczenie dla kitku
Na leczenie dla kitku
Our users created 1 233 920 fundraisers and raised 1 372 008 048 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć!
Jestem Anielek, w tym roku piszę licencjat i trochę ponad dwa lata temu adoptowałem nierozłączne kocie rodzeństwo. Nana i Jiji (dla przyjaciół- Gruby) to pierwsze zwierzaki, którym postanowiłem samodzielnie zapewnić spokojny, odpowiedzialny i kochający dom. Te dwa lata z wyjątkiem małych psot i kocięcych wybryków minęły nam gładko i wspaniale, a pomiędzy mną a tymi dwoma łobuzami, wytworzyła się silna więź, której mocy zupełnie się nie spodziewałem.
Ku mojemu zdziwieniu, dzięki nim, dużo nauczyłem się o sobie, ale i głupio mówiąc- o życiu. Zdumiewa mnie to, jak spontanicznie podjęta decyzja zmieniła moją codzienność na lepsze i każdego dnia dostarcza mi tyle samo nowych wyzwań co wdzięczności.
Na początku września tego roku, Gruby doświadczył gromadnych ataków epileptycznych.
Przez niecałe 3 dni, od momentu zaczęcia się objawów, do postawienia diagnozy, żaden weterynarz nie był w stanie dokładnie stwierdzić, co może powodować takie zachowanie u kitka, a my, przeżyliśmy niesamowicie wycieńczający psychicznie i niestety finansowo czas.
W końcu skierowano nas do weterynarki- neurolożki, pod której opieką jesteśmy aktualnie i gdzie leczymy Grubego pod kątem padaczki idiopatycznej.
Leki podawane regularnie, dwa razy dziennie miały zapewniać komfort życia dla kotka z czasu przed chorobą. Po drodze nie obyło się jednak bez przeszkód, ponad dwa miesiące zajęło nam dopasowywanie dawki leków, od których nadmiaru kot przestał być sobą, a na dodatek pojawiła się reakcja alergiczna, przez którą Gruby rozdrapywał sobie okolicę oczu i uszu. Stopniowe schodzenie z dawki i założenie kotu kołnierza na okres około 1,5 miesiąca pozwoliło na powrót szczęśliwego, normalnego kociego zachowania z czasu przed chorobą, włącznie z brakiem ataków!!!
Ale…kiedy już myśleliśmy, że wszystko jest na dobrej drodze do odzyskania pełni zdrowia przez Grubego…dwa dni temu ukruszył mu się kieł.
Po dzisiejszej wizycie u stomatologa weterynaryjnego, okazało się że nerw zęba jest odsłonięty, i aby zapobiec jego obumarciu konieczne jest leczenie kanałowe, które waha się w okolicach ok. 800 zł. Na domiar złych informacji jednego dnia, podczas osłuchiwania kota, weterynarka stwierdziła szum serca i skierowała nas na badanie echokardiograficzne, które wiąże się z kolejnym dużym wydatkiem. Takie koszta oprócz regularnych wizyt, badań i recept od neurologa, totalnie przewyższają moje możliwości finansowe. Nie chcę jednak, z tego powodu zaniedbać zdrowia Grubego. Zależy mi na nim za bardzo, żeby zignorować tak poważne polecenie lekarskie. To okropne uczucie wiedzieć, że z naszym pupilem dzieje się coś niepokojącego, a nam brakuje środków na leczenie go.
Z tego tytułu zwracam się do was- jeżeli ktoś jest w stanie wpłacić na dalsze leczenie i badania Grubego chociaż złotówkę, bądź udostępnić zbiórkę- będę niezmiernie wdzięczny,
All Yours,
Anielek, Gruby i Nana
<333
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.