Pan Szafka potrzebuje Waszej pomocy. Kocurek wrocił z adopcji. Był u Pana, który dokarmiał go pod blokiem w okolicach ul. Moniuszki w Białogardzie prawie dwa lata. Nie został jednak zaakceptowany przez starsza rezydentkę. Przestał jeść nie dawał się głaskać , silny stres oraz zapalenie dziąseł spowodowało, że zmagał się z silnym bólem i bardzo posmutniał. Zabrałam go bo Państwo nie radziło sobie z sytuacją. Trzeba było szybko działać i został już zaopiekowany weterynaryjnie. Zrobione zostały mu testy fiv/felv, morfologia i dostał antybiotyk na zapalenie dziąseł. Koszty leczenia były dość spore , założyłam je z własnych środków. Będę wdzięczna jeśli będziecie chcieli pomóc. Miasto sfinansowało zabieg kastracji. 

Kocurek będzie potrzebował jeszcze szczepienia i drugiego odrobaczenia oraz środków na utrzymanie.

Już wiecie czemu Pan Szafka jest Panem Szafką