hejka!!!!!!!

Nazywam się Horacy, mam 21 lat. Z zawodu jestem grafikiem po plastyku ale wylądowałem na germanistyce bo chciałbym żeby moje życie było tak poukładane jak niemiecka gramatyka. Studiuję dziennie, dorabiam sobie jako grafik i fotograf. Poza studiowaniem, uczeniem się i pracą lubię rysować, grać w gry i oglądać youtube (a tam głównie gry, polityka, wiadomości i czasem coś mądrego). Na to marnuję resztki wolnego czasu jakie mi zostały. Znaczy nie marnuję tylko odpoczywam, odpoczywanie jest ważne, ale jeszcze nie umiem tego robić za bardzo.

A tak ogólnie to jestem trans mężczyzną. Rozpocząłem terapie hormonalną testosteronem w wigilie rok temu oraz jestem w trakcie formalnej zmiany metryki płci. Mam już fajny niski głos i dziewiczy wąsik dzięki bogom testosteronu, który kosztuje mnie miesięczne 200-300zł, niedługo trochę mniej bo zmieniam preparat i będę wydawać raz na 3 miesiące 400zł.

Jednak teraz przyszedł czas na operacje mastektomii by pozbyć się dysforii klatki piersiowej*.

Na czym polega ta operacja?

"Mastektomia, potocznie nazywana jedynką, topką czy top surgery, to chirurgiczny zabieg mający na celu usunięcie gruczołu piersiowego. Wiele osób transmęskich dąży do uzyskania płaskiej klatki piersiowej — jedyną długotrwałą metodą uzyskania takiego efektu jest operacja." (źródło: https://tranzycja.pl/)

Na razie by zwalczyć dysforie płciową noszę bindery (część bielizny, trochę jak gorset, która ma na celu spłaszczanie klatki piersiowej), jednak wpływają one negatywnie na zdrowie, głównie żebra. Utrudnia to oddychanie, pogarsza stan kręgosłupa i ogólnie jest średnio wygodne. W sumie to w ogóle nie jest wygodne. Nie można tego też za długo nosić (max 8 godzin dziennie), ale ja i tak czasem przesadzam, no bo jak ja mam wyjść z domu z takim widocznym balastem na klacie?? no nie da się!!!!!

Z tego powodu bardzo zależy mi na tej operacji. Moim marzeniem było by iść na basen bez koszulki w spodenkach, móc normalnie na co dzień oddychać i nie przejmować się cały czas, że muszę się "zakrywać".

Operacja będzie mnie kosztować raczej ponad 17 tysięcy zł, razem z badaniami i rehabilitacją (sama operacja 15 900 zł). Celem zbiórki jest 7 tysięcy, ponieważ resztę będę starać się pokryć ze swojego i rodzicowego budżetu i takiego kredytowego. Jednak wolałbym jak najmniej te dwa ostatnie źródła wykorzystywać.

Dlatego będę wdzięczny za każdą złotówkę!!!!!!

słownik pojęć a właściwie jednego pojęcia:

*dysforia (płciowa) - stan negatywnego odczuwania płci nadanej przy urodzeniu w stosunku do tożsamości płciowej, w tym przypadku odnosi się do konkretnej części ciała, czyli klatki piersiowej