id: r5ks4j

Pomoc w chorobie

Pomoc w chorobie

Our users created 1 227 581 fundraisers and raised 1 351 641 959 zł

What will you fundraise for today?

Description

dit: Z racji tego ,że nie każdy wierzy na słowo wrzucam dokumenty .


Kochani najlepiej będzie gdy po prostu przeczytacie. Osobiście znam tą kobietę i wiem ,że jest warta tego by jej pomóc.

Oto co ona chce Wam przekazać :


Dzień dobry


Do niedawna mogłabym z czystym sumieniem stwierdzić, że życie mi się układa. Praca na pełen etat zapewniała mi i mojemu dziecku spokój, który jest bardzo ważny w dzisiejszych czasach. Starałam się z całych sił, aby niczego nie brakowało. Dobrze mi to wychodziło....niestety do czasu. Dostałam wypowiedzenie wraz z kilkoma pracownikami z firmy. Powód? Cięcia etatów, wpływ sytuacji u sąsiadów (Ukrainy) przez co jest o wiele mniej zleceń. Czas wypowiedzenia minął, a ja nadal szukałam pracy. Niewielkie oszczędności pomogły mi opłacić mieszkanie, które wynajmuję od osoby, która nie dość,że ma problemy z alkoholem, to sukcesywnie podwyższa mi koszty wynajmu zakrywając się inflacją i tym, że wszystko drożeje. Ja wszystko rozumiem, tyle że z 1224pln podwyższyć na 1700pln? Kto to udźwignie... trwałam tak i zacisnęłam zęby, bo przecież płacić trzeba a ja nie chcę być stereotypem "samotnej matki", która robi problemy i zadłuża właścicieli. 31.07 tego roku zaczął boleć mnie lewy bok ... bol był porównywalnym do bólu porodowego. Do tej pory nie jestem w stanie wyjaśnić jak wytrzymałam do 02.08 z takim bólem, wymiotami. Możliwe,że trzymała mnie w domu świadomość, że jestem sama z synem i nie miałam opcji gdzie go podziać jadąc na SOR. Niestety nie wytrzymałam i 02.08 zostałam zawieziona do szpitala. Myślałam "Lekarz da zastrzyk, przestaniesz boleć i wrócę do domu". Po wstępnych badaniach wykluczono Covid. Podejrzenie kolki nerkowej. Kolejne badania wykazały ropomocz i crp ponad 320... lekarz powiedział, że nie mogę wyjść, bo za 4 do 5h wrócę i tak, tyle że bez kontaktu, bo jest bardzo duże zagrożenie posocznicą. Moja lewa nerka przestała normalnie funkcjonować i była pilna potrzeba założenia mi cewnika, który prowadzi od nerki do pęcherza oraz dożylne podawanie kroplówek i antybiotyków. Po 6 dniach walki z zakażeniem organizmu zostałam wypisana do domu po wielu błaganiach z crp 200 i antybiotykami. Cewnik w nerce mam nadal po to by nerka znów się nie zatkała. 22.08 jadę na TK nerki, żeby sprawdzili co się w niej dzieje a 01.09 kładę się na oddział na operacje. Nie wiem co to będzie za operacja,ale mam nadzieję, że dojdę w końcu do siebie, bo aktualnie nie jestem w stanie podjąć jakiejkolwiek pracy. Nie mogę dźwigać, muszę mieć stały dostęp do toalety ponieważ mocz cofa mi się z pęcherza do nerki. Nie mogę wykonywać ciężkich prac w domu, nie mogę się przemęczać. Byłam w Mops pytać o pomoc w czasie kiedy nie mogę podjąć pracy i pomogą. Dadzą obiady w szkole. Jakiś czas temu byłam u Wójta w sprawie mieszkania socjalnego i jedyną propozycją bylo mieszkanie bez toalety w tragicznym stanie. Bardzo zależy mi także na wyprowadzce od człowieka, który ma mnie żeruje i zamieszkanie w Łomży gdzie mógłbym po leczeniu pracować. Do tej pory utrzymywałam się z 500plus i pracy. Alimenty mi nie przysługiwały z racji dochodu, tak samo rodzinne. Jestem zarejestrowana w UP, ale zasiłek mi się nie należy. To w jakiej sytuacji się teraz znajduje doprowadza mnie do takiego stanu psychicznego, że nie jestem w stanie spać, bo boję się o to czy mój syn będzie miał co jeść, w co sie ubrać i gdzie mieszkać. Boję się po prostu po ludzku, czy wyzdrowieje i dalej będę sobie radzić jak do niedawna.

Może kogoś zastanawiać dlaczego się nie ujawniam. Powodem jest mój syn, który ma 10 lat. Nie chcę, żeby się wstydził sytuacji w domu kiedy pójdzie do szkoły. Dzieci i dorośli w dzisiejszym świecie potrafią bardzo upodlić człowieka, który jest na dnie. Nie chcę, żeby syn się wstydził.

Mówi się, że kiedy jest zdrowie, to możemy wszystko. To prawda. W tej sytuacji zostało mi jedynie prosić o pomoc, aby przetrwać okres mojego leczenia póki nie będę mogła podjąć pracy.

Dziękuję z całego serca jeżeli ktoś doczytał ten wpis do końca.


s662e2334b9d5709.jpg w76c06d0248b5c37.jpgg3c0cd6b013f3bd5.jpgzca7355533e32075.jpgvd582ebe87e7205e.jpga5c03d5980dfac76.jpg

f8ec89b26619926b.jpg

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
Find out more

Donations 182

preloader

Comments 3

 
2500 characters